Trochę głupio odpowiadać na swój post ale co tam,
Ponieważ temat nie dawał mi spokoju, zorganizowałem dodatkowe urządzenia i przeprowadziłem testy.
W testowy dyby zostały zakute następujące urządzenia 465 z gtm25, 3490 z gtm36 oraz 2699 z wbudowanym odbiornikiem i zasilaczem TA20 (nie bez znaczenia ale o tym później).
Ponieważ nie miałem możliwości podłączenia jednocześnie wszystkich 3 urządzeń testy musiałem odbyć parami, na miejsce testu wybrałem miejsce w którym RMF odbiera możliwie najgorzej - przynajmniej na mojej komórce
.
Na początku bardzo sceptycznie podchodziłem do urządzeń z wbudowanym odbiornikiem - po prawdzie zastanawiałem się po co garmin to zrobił?
Na pierwszy ogień poszła para 3490+GTM36 vs 2699:
jak widać na załączonym obrazku 2699 wygrał z GTM36 w zasadzie bez walki, nie znającym tabelek garmina spieszę z wyjaśnieniami:
poziom sygnału 2699 | 3490: 50 | 41
SNR (odstęp od poziomu sygnału do szumu): 19 | 11
ilość poprawnie odebranych komunikatów: 457 | 101
Słowo wyjaśnienia: poziom SNR poniżej 10 przez kilka sekund garmin traktuje jako powód do próby zmiany stacji/nadajnika ponieważ nie jest w stanie odbierać poprawnie komunikatów. 3490 praktycznie łapał a następnie tracił sygnał i tak w kółko, co zresztą widać po całkowitej ilości odebranych komunikatów RDS 13416 vs stabilny 2699 z ilością 20708. Dla 3490 szczytem SNR'a było 12, a średnio było ok.10. Natomiast dla 2699 szczytem był 23 przy średniej ok. 17, pojawiały się spadki na sekundę lub dwie do 12 lub 11 potem wracał na swój poziom (możliwe wyjaśnienie tego dalej).
Następna para to 2699 vs 465+GTM25
W zasadzie po ponad 3 minutach ciężkiej walki GTM25 nie był w stanie odebrać żadnego komunikatu, ustawiał się na poprawną częstotliwość RMF'u (w Wawie 91.0) i sypał błędami, odbierał poprawnie tylko ramki kontrolne TMC tzw 3A, nie udawało mu się odebrać ramek z danymi tzw. 8A.
Po przeprowadzeniu testów byłem bardzo zaskoczony wynikami, ponieważ nie ukrywam spodziewałem się zupełnie odwrotnej sytuacji - wbudowany odbiornik przecież nie ma możliwości wyprowadzenia anteny i fizyka nawet dla garmina jest nieubłagana. Otóż diabeł tkwi w szczegółach
. Otóż owszem odbiornik jest wbudowany ale antena jest jak najbardziej na zewnątrz - znajduje się w przewodzie zasilającym TA20 - bez niego odbiornik komunikatów nie działa. Takie rozwiązanie pozwoliło na większe skomplikowanie odbiornika - i np wbudowanie (to moje podejrzenia) układu automatycznego wzmocnienia (który powoduje chwilowe spadki do 11 / 12 SNR'a).
Jak będę miał chwilę czasu postaram się zrobić testy drogowe i opisać czy przedstawione wyżej wyniki tak samo zachowują się na drodze.
Jeśli macie pytania zapraszam
S