Artix napisał(a):Ja powiem tyle nie kazdy urzednik panstwowy jest debilem i niektorzy maja ludzkie podejscie do kazdego, kwestia czlowieka, nie urzedu
Oczywiscie ze nie kazdy i ze zalezy to od ludzi.
Sadze jednak, ze gdyby zrobic jakies dobre badania typu - w calej Polsce, w roznych lesnictwach idzie czlowiek z pytaniem - czy moze ZAKOPAC (ewentualnie SCHOWAC) skrzynke geocache, to pewnie w ponad polowie przypadkow - wymaganoby od niego jakichs dodatkowych zaswiadczen ewentualnie od razu powiedziany by po prostu NIE. Taki odruch obronny - jak nie wiem, o co chodzi, jak nie wiem, czy mozna czy nie - lepiej powiedziec NIE.
Podobnie jak kiedys, za wschodznia granica mozna bylo troche wiecej - np wejsc tam gdzie nie wpuszczali - jesli sie mialo bojowa mine , mowilo sie zdecydowanym glosem i w ogole zachowywalo sie tak, jak by to bylo oczywiste ze JA moge wejsc. Ja to sobie tlumacze tak: ten ktos kto mial pilnowac zaczynal sie zastanawiac - jesli ten osobnik tak pewnie sie wpycha, to widac moze, wiec lepiej go nie zaczepiac.
Ciekawe ze na Bialorusi nadal ten mechanizm dziala - w ostatnich latach sprawdzilem to kilkakrotnie