Mam ochotę na nowy gadżet Colorado czy Dakota

[Supiotr]

Tak jak w temacie, naszło mnie żeby pobawić się nową zabawką. Na wypadek gdyby zabawka okazała się niewypałem celuję w sprzęt używany dla zminimalizowania strat przy ewentualnej odsprzedaży. Teraz mam Vistę HCX i mimo wielu jej zalet i używania ok 3-4 lat nie przekonałem się do jej guzikologi, ot tak po prostu. Garmin głównie podróżuje na kierownicy oraz zabierany jest na łażenie po okolicznych lasach, ponadto w tym sezonie wreszcie okoliczności pozwolą na powrót do ledwie rozpoczętego kiedyś geocachingu. Zimą sprzęt śmiga ze mną na nartach, a latem służy jako pomocnik podczas zwiedzania różnych europejskich metropolii, tyle tytułem zastosowań.
Nie wiem dlaczego, ale mam ochotę spróbować zabawy nieprodukowanym już Colorado, brakuje w nim jedynie trzyosiowego kompasu, wydaje mi się, że obsługa kółkiem może być ok. Można pomyśleć o Dakocie 20, też kosztuje całkiem rozsądne pieniądze. Ideałem pewnie byłby Oregon, ale może być poza finansowym zasięgiem. Finalnie jeśli nowa zabawka wypali, to Vista pójdzie na sprzedaż i finansowo nie powinienem na tej operacji wyjść jakoś tragicznie. Mam świadomość gorszej widzialności wyświetlaczy w porównaniu do Visty i godzę się z tym, podobnie jak z większą prądożernością, chciałbym spróbować nieco innej filozofii obsługi. Uprzedzając - miałem okazję pobawić się 60tką i generalnie jest ok, ale gabaryty dla mnie są nie do przełknięcia. No i na koniec, nie wiem czemu, ale jakoś podświadomie najbliżej mi do Colo, tylko czy nie będzie to wtopą inwestowanie w nieprodukowany model.
Wesołych Świąt!
Pzdr.
Piotr

[epkchmiele]

Witam . Ja też mam ochotę , a szcególnie w kierunku oregona . Dla mnie ideałem jest 62 s , ale niestety malutki ekran(rozdzielczość) . Obsługa oregona jest bliźniaczo podobna do M10 . Czyli jeśli bawiłeś się nawigacją w innych systemach to się odnajdziesz. Teraz jestem na etapie testowania twonav i jestem zadowolony , ale (niestety jest te ALE) chociazby dlatego ,że linuks bardziej mi sie kojarzy ze stabilnością niż inne systemy. Szkoda ze na bazie tego systemu wyprodukowano coś takiego jak android , no cóż trudno. A wracając do tematu to moim zdaniem( zaznaczam czysto teoretycznie) oregon jest najbardziej dla mnie przyjaznym odbiornikiem, chyba że garmin pokaże że 65.... jest The best. Nie traktuj moich wywodów poważnie ponieważ są one tylko oparte na teori a nie praktyce. To co zauważyłem to nie ma idealnego odbiornika a ja dalej szukam. Poczytaj instrukcje obsługi(wbrew pozorom naprawdę dużo daje) i jeśli do Ciebie przemawia to jest to. Co do kasy to według mnie nie to chyba nie ma znacznia bo jeśli wydam 1300 zł i będę zadowolony to satysfakcji nie da mi odbiornik za 750 i odwrotnie.
Pozdrawiam Paweł.

[GPS Maniak]

@Supiotor. Jako doświadczony Garniak, na pewno doskonale czujesz temat odbiornika przez pryzmat własnych potrzeb, zatem sam najlepiej wiesz co robisz

Dodam, że Colorado tak jak każdy inny odbiornik Garmina ma swoje specyficzne niewątpliwe zalety, jak też swoje minusy, które to zalety/wady można rozpatrywać zarówno w kategoriach obiektywnych jak też subiektywnych - właśnie przez pryzmat preferencji użytkownika.

Moim zdaniem - jeżeli chodzi o zalety to poza wysoką rozdzielczością ekranu przydatną przy korzystaniu z map rastrowych niewątpliwą zaletą jest obsługa rolerem. Trudno mi wyczuć jak to się sprawdza w przypadku odbiornika przytwierdzonego do kierownicy roweru, ale w przypadku pieszych spacerów roler sprawdza się naprawdę bardzo dobrze - szczególnie przy zoomowaniu mapy. Wady to przede wszystkim bardzo słabe podświetlenie ekranu i - tu Ciebie zaskoczę - trochę zbyt duży ciężar i gabaryty urządzenia. Pod tym ostatnim względem Colorado zdecydowanie bardziej przypomina 62S niż zgrabnego etrexa czy Dakotę. Ponieważ jednak od lat używam modele 60, a obecnie 62, powiem filozoficznie: jeżeli określone zalety urządzenia są na tyle duże, że rekompensują wady związane z ciężarem i gabarytami, to nie należy się zbytnio tymi wadami przejmować

Jeżeli chodzi o dotykowce Garmina (Oregon, Dakota) mam mieszane uczucia. Owszem szybkie przesuwanie mapy na małe odległości (by zobaczyć co jest za krawędzią ekranu) to niewątpliwa zaleta tego typu sprzętu, tyle że u konkurencji działa to dokładnie tak samo. Natomiast guzikologia czyli układ i funkcjonalność wirtualnych guzików, układ i sposób zagęszczenia Menu, brak w Garminie menu kontekstowego po pacnięciu paluchem w mapę czy sposób projektowania tras stawia konkurencję (np. Holux/TwoNav Sportiva) wyraźnie wyżej. Przynajmniej takie są moje - zapewne w dużej mierze subiektywne - odczucia. Niestety inne cechy oprogramowania TwoNav w tym np. brak możliwości obsługi własnych mapo wektorowych, czy dość licho rozwiązane sprawy profili wysokości tras powodują, że również na TwoNav nie patrzę jak na sprzęt/program z mojej bajki. W sumie jeżeli chodzi o dotykowce - tak źle i tak niedobrze. Dlatego zresztą używam klasyczne odbiorniki - z guzikami

[RyszardS]

Colorado ma jeden problem który czasami może być drobną niedogodnością przy Geocasihingu - nie można dołączać zdjęć do waypointów.
Ale pomimo tego osobiście na Oregona czy Dakotę bym go nie zamienił
Po prostu trzeba się do wad przyzwyczaić.

[jatu4]

" brak w Garminie menu kontekstowego po pacnięciu paluchem"

W Oregonie 450 jest

[Marko]

W Oregonie 450 jest

Proszę nie wprowadzać w błąd; w dotykowcach Garmina nie ma menu kontekstowego.

[jatu4]

Proszę nie wprowadzać w błąd; w dotykowcach Garmina nie ma menu kontekstowego.


Po "pacnięciu" punktu na mapie który mnie interesuje, pokazuje mi się jego nazwa, nazwa obszaru, nazwa miasta etc. Mogę wybrać nawigowanie do któregoś z wylistowanych elementów, mogę utworzyć waypoint, mogę uzyskać informacje na temat wybranego punktu. Czy to nie jest menu kontekstowe?

[GPS Maniak]

Po "pacnięciu" punktu na mapie który mnie interesuje, pokazuje mi się .....

Informacja o elementach mapy jakie znajdują się "pod kursorem" czy raczej "pod miejscem pacnięcia".

Czy to nie jest menu kontekstowe?

Nie A przynajmniej nie w takim ujęciu jak to definiuje Marko i GPS Maniak

[Marko]

@jatu4
Jak wyszukujesz punkty z konkretnej mapy?

[epkchmiele]

Też jestem ciekawy jak to jest z tym menu np. w 62s. Panowie możecie to wytłumaczyć bardziej obrazowo a, nie jakieś skróty używacie

[GPS Maniak]

62S nie jest dotykowcem, co oznacza że po prostu ma (m.in) dwa niezależne guziki:
* Enter
* Menu
Na "ekranie mapy" Enter działa tak jak opisał to jatu4 w przypadku pacnięcia w ekran Oregona. Tzn. naciśnięcie Enter daje nam informację zwrotną na temat elementów mapy "pod kursorem":

Zalacznik0_.jpg (31.68 KiB) Przeglądane 10488 razy

Potem oczywiście możemy wybrać odpowiedni element (znów Enterem) by dowiedzieć się czegoś więcej o konkretnym obiekcie czy też zainicjować nawigację, bądź postawić waypointa.

"Menu właściwe odbiornika":

Zalacznik1.jpg (24.04 KiB) Przeglądane 10488 razy

Wywołujemy podwójnym naciśnięciem klawisza Menu. To "Menu właściwe" oczywiście występuje też w Dakocie czy Oregonie, a wywołujemy je pacnięciem w wirtulany przycisk "menu".

Różnica pomiędzy Dakotą/Oregonem, a eTrexem czy 62 sprowadza się do tego:

Zalacznik2.jpg (28.85 KiB) Przeglądane 10488 razy

To właśnie Menu kontekstowe, które wywołujemy przez pojedyncze naciśnięcie przycisku Menu.
Tu akurat mamy menu kontekstowe "ekranu mapy", ale na tym zabawa się nie kończy. W różnych sytuacjach pojedyncze naciśnięcie klawisza Menu daje różny zestaw funkcji.

Dla jasności:
* do większości z tych funkcji (większości, bo o ile nic się nie zmieniło to w Dakocie np. brak opcji: "Wznów nawigację" widoczną na trzecim screenie") można dojść w dotykowcach Garmina poprzez "Menu właściwe". Tak więc brak menu kontekstowego nie jest jakąś wielką tragedią, ale na pewno jest pewnym utrudnieniem dla tych, którzy tak jak ja często i długo bawią się odbiornikiem, bowiem częste przeklikiwanie się przez menu właściwe co niektórych (np. mnie) nieco wkurza. Dlatego pisząc o różnicach podkreślam fakt, że dotykowce Garmina nie mają "menu kontekstowego". Nie każdemu to przeszkadza, ale różnica de facto jest.
* Sformułowanie "dotykowce Garmina" używane przeze mnie, to pewien nie do końca uzasadniony skrót myślowy, bo dotyczy chyba tylko Dakoty i Oregona. Wydaje mi się że sprawa menu kontekstowego w Montanie jest jakoś rozwiązana.
* Nie uważam, żeby menu kontekstowe 62-ki i eTrexa jest optymalnym rozwiązaniem. Znam lepsze i ciekawsze menu kontekstowe - choćby w MM Trackerze na Androida. Największym mankamentem dla mnie jest brak w menu kontekstowym Garmina (62/eTrex) - właśnie na ekranie mapy - opcji: "Mapy pod kursorem" - tak jak np. widać to na tym screenie (MemoryMap na WinMobile):



Problem co prawda omijam poprzez skonfigurowanie odpowiednich profili użytkownika jeszcze przed wycieczką, ale nie zmienia to faktu, że zmiana aktywnej mapy poprzez menu kontekstowe, w którym działa filtr dodający do listy wyłącznie mapy obejmujące konkretny obszar "pod kursorem" jest rozwiązaniem zdecydowanie lepszym.

[jatu4]

OK, z tego co napisał GPS Maniak widzę, że Oregon ma mniej opcji po "pacnięciu" w ekran: można wybrać dowolny punkt na mapie (niekoniecznie pod kursorem), poznać szczegóły dotyczące punktu (adres, telefon, wysokość etc.) i wybrać nawigację do wskazanego punktu lub dodać do ulubionych.

Makro: jeśli przyciśniesz ekran i przesuniesz palec mapa zacznie się przesuwać w zadanym kierunku, jeśli tylko krótko "pacniesz" w ekran, bez przesuwania, na mapie pojawi się szpilka której koniec będzie wskazywał na wybrany punkt.

138.jpg (35.88 KiB) Przeglądane 10444 razy

23737
Możesz tą szpilkę przesunąć w dowolne miejsce i skorzystać z opcji którą ja nazwałem menu kontekstowym, a która jak się okazuje jest tylko nędzną namiastką prawdziwego menu kontekstowego:)

141.jpg (21.92 KiB) Przeglądane 10444 razy

145.jpg (19.67 KiB) Przeglądane 10444 razy

[epkchmiele]

@Supiotor.
Jeżeli chodzi o dotykowce Garmina (Oregon, Dakota) mam mieszane uczucia. Owszem szybkie przesuwanie mapy na małe odległości (by zobaczyć co jest za krawędzią ekranu) to niewątpliwa zaleta tego typu sprzętu, tyle że u konkurencji działa to dokładnie tak samo. Natomiast guzikologia czyli układ i funkcjonalność wirtualnych guzików, układ i sposób zagęszczenia Menu, brak w Garminie menu kontekstowego po pacnięciu paluchem w mapę czy sposób projektowania tras stawia konkurencję (np. Holux/TwoNav Sportiva) wyraźnie wyżej. Przynajmniej takie są moje - zapewne w dużej mierze subiektywne - odczucia. Niestety inne cechy oprogramowania TwoNav w tym np. brak możliwości obsługi własnych mapo wektorowych, czy dość licho rozwiązane sprawy profili wysokości tras powodują, że również na TwoNav nie patrzę jak na sprzęt/program z mojej bajki. W sumie jeżeli chodzi o dotykowce - tak źle i tak niedobrze. Dlatego zresztą używam klasyczne odbiorniki - z guzikami

Dziękuje za wytłumaczenie na temat menu , bardziej obrazowo się już chyba nie da . Takie menu kontekstowe znajduje się w twonav, a raczej bardziej robudowane. Właściwie to program posiada prawie takie same funkcje jak ten z komputera . Zauważyłem , że garmin jest prosty i wykożystanie to co oferuje two nav może się przydać za biurkiem , tu już komputer nie jest potrzebny , dużo rozbudowanych funkcji . Moim skromnym zdaniem garmin też ma swoją filozofię i nie twierdzę że złą , a nawet powiedziałby dobrą czyli na szlaku dajemy ci tylko podstawowe funkcje ( żebyś się nie zaklikał )natomiast resztę to sobie zrobisz w domu na kompie . Panie Leszku chciałbym jeszcze skomentować to co powyżej . Nie bardzo zrozumiałem Pana intencje porównując Oregona do Twonav , przecież to inna bajka . Zdaję sobie sprawe że mówiąc o dotykowcach zastosował Pan porównanie z innym urządzeniem innej firmy ponieważ garmin dotykowiec i guzikowiec to inna obsługa , ale według mnie jest to Garmin czyli ta sama filozofia zresztą bardzo podobna do m10 .

Co do map wektorowych i rastrowych to mam mieszane uczucia , mianowicie po zakupie M10 chciałem wykożystać na krótkich wypadach do lasu w góry itp. To co mnie doprowadzało do furi to ciągłe przybliżanie i oddalanie żeby się zorientować w terenie , po wgraniu twonav sytuacja zmieniła się o 360 stopni . Poczytałem troche na forum i takie argumenty nieaktualnych tras mnie nie przekonują , bo jesli coś zarosło to napewno można tamtendy iść i się dojdzie bo ktoś tam kiedyś szedł. Druga strona medalu to mapy własne , czyli mapy robione pod dyktando jednej osoby wcale to nie musi pasować drugiej. UMP robiona jest przez sztab ludzi i tak zdarzają się pomyłki i brak w niektórych miejscach konsekwencji w zamieszczaniu obiektów czy dróg . Więc mapa robiona przez jedną osobę , gdzie ta osoba ma tylko kryteria własne, może być z dużo większym błędem. Czyli wektor ma ogromny plus ponieważ można na niego wpływać samemu , a jednoczesnie niesie duże mozliwości manipulacji co może odbić się na efekcie końcowym. Zaznaczam , że ja nie znam Pana map i nie jest to kometarz do nich . Natomiast raster już nie można zmieniać. To co zauważyłem porównując raster do wektora to że kompas w wektorze jest wręcz niezbędny , gdzie w rastrze może być ale nie musi. Gdybym nie zdawał sobie sprawę z tego że urządzenie dedykowane jest 1000 razy lepsze od urządzenia uniwersalnego to M10 z wgranym twonav już bym nie zamienił na ręczniaka. Prostego powodu BATERIA, drugi powód BAROMETR , trzeci powód Wodoszcelność.Właściwie mozna powiedzieć że już dokonałem wyboru , no niestety nie nadal mam dylemat , ponieważ garmin jest o wiele prosty a co za tym idzie lepiej powinien sprawdzać się w terenie . No ale obsługa rastra jest doprowadzona do minimu. Z drugiej strony to dobrze bo widze jak procesor w M10 chodzi przy właczonych mapach . Garmin moim zdaniem zrobił tu dobrze bo wprowadził ograniczenia , co powoduje że nie obciąża niepotrzebnie procesora i nie ubywa prądu z powodu włączonych przez przypadek lub nie wyłączonych wcześniej kilkunastu map.

[GPS Maniak]

Możesz tą szpilkę przesunąć w dowolne miejsce ...

Ta szpilka w odbiornikach z guzikami ma odpowiednik w postaci kursora.

... i skorzystać z opcji ...

W guzikowcach też to jest (na lewo Oregon na prawo 62ST):

Ponieważ jednak są to naturalne opcje związane bezpośrednio z obiektami wskazanymi na mapie nie nazywamy tego (tzn. Marko i GPS Maniak) menu kontekstowym. Nie wiem czy źle czy dobrze, bo w końcu nie o nazewnictwo tu chodzi ile o pewną funkcjonalność rozwiązaną w dość specyficzny sposób - tzn. przez wywoływanie w określonych sytuacjach "szybkiego, skróconego menu", które Marko i GPS Maniak nazywają menu kontekstowym, co wyraźnie różni filozofię obsługi odbiorników.

Z reguły menu kontekstowe zdecydowanie ułatwia/przyspiesza dostęp do większości funkcji, ale bywa też odwrotnie - co widać na zaprezentowanych wyżej screenach. W Oregonie poza ikonką "Go" i "Powrót" widać jeszcze ikonkę "Zapisz pozycję (waypoint)". W 62/eTrexie tego nie ma. To uzyskujemy dopiero po wywołaniu "szybkiego, skróconego menu":

Zalacznik6.jpg (17.22 KiB) Przeglądane 10407 razy

W tym przypadku szybki dostęp do zapisu znany z Oregona jest wygodniejszy.
W większości przypadków jest jednak zdecydowanie odwrotnie. Oto jak wygląda "szybkie menu" np. na ekranie Komputera podróży, Kompasu czy Wykresu wysokości:

Inny przykład: W dotykowcach konfiguracja profilów odbywa się funkcją znajdującą się w podmenu "Konfiguracja". W 62 jest tak samo, ale .... jest też inna możliwość - gdy jesteśmy na ekranie: "Zmiana profilu" możemy wywołać menu kontekstowe:

Zalacznik1.jpg (20.81 KiB) Przeglądane 10407 razy

No i na końcu opcja, o której wspominał Marko - "szukanie po określonej mapie". Podczas szukania POI/miast możemy wywołać takie menu:

Zalacznik0_.jpg (21.62 KiB) Przeglądane 10407 razy

Inna sprawa że od kilku wersji FW opcja ta jest martwa, bo Garmin coś skopał. Są jednak wersje FW - przynajmniej dla 62S - gdzie działa to doskonale.

.... którą ja nazwałem menu kontekstowym, a która jak się okazuje jest tylko nędzną namiastką prawdziwego menu kontekstowego:)

Oj. Sarkazm trochę niepotrzebny Po prostu Marko i ja co innego rozumiemy przez menu kontekstowe niż informację czy nawet "zarządzanie" elementami mapy, stąd całe nieporozumienie. Być może powinniśmy to nazywać Quick Menu czy jakoś tak. Nie wiem.

Nomen omen wielu użytkowników Dakoty czy Oregona narzeka na całkowity brak przycisków sprzętowych, a przede wszystkim na brak przycisku Menu, który pozwalałby na wywoływanie szybkiego, "skróconego Menu".

[jatu4]

GPS Maniaku, dorzuciłem szczyptę autoironii, ale oczywiście pełna zgoda: menu w guzikowcach jest zdecydowanie bardziej rozbudowane i nie ukrywam, że życzyłbym sobie takiego rozwiązania w moim Oregonie.

Dzięki za wyczerpujące informacje, o wielu rzeczach o których piszesz nie wiedziałem. Mam nadzieję, że moje uwagi na temat dotykowców komuś się przydadzą.