Cześć.
Do tej pory działałem tak: układałem trasę (w telefonie, na tablecie, na dedykowanej temu stronie www np. Brouter), następnie w 10 sekund generowałem plik gpx, w czasie kolejnych 10 sek przenosiłem go do telefonu, potem Locus → importuj i sprawa załatwiona.
Świetnie to działa, lecz wykorzystywanie telefonu jako nawigacji outdoorowej ma, jak wiemy, istotne wady. Zasilanie, szczególnie jeśli przez kilka kolejnych dni ma się utrudniony dostęp do prądu, trwałość urządzeń i ich odporność, obsługa itd.
Pomyślałem, że mogę połączyć obie metody – tj. Locusa w telefonie, z którego nie chcę zrezygnować, z jakimś garminem – który miałby być tylko podręcznym „egzekutorem” pliku gpx w każdym terenie podczas wypadów w bardziej wymagających warunkach. Ale widzę, że ta, prosta wydawałoby się, sprawa to chyba jakiś poważny problem.
Puentując moja kwestia jest taka: na olx i różnych innych allegro mogę kupić w rozsądnych pieniądzach tzn. za 0,5 -1k pln jakieś używane Oregony 550, Dacoty, e-trexy, 64s itp. Czy w grupie urządzeń z tej półki są takie, które pozwolą mi bezprzewodowo, szybko i bez zbędnych ruchów, przesłać z telefonu z androidem (to ważne, bo nie zawsze mogę mieć dostęp do jakiegokolwiek komputera, że już o kompie z jakimś ekstra softem nie wspomnę) plik gpx, a następnie używać go jako trasy w Garminie?