Merlin napisał(a):No teren będize mocno zróżnicowany dlatego pewnie przydadzą się urządzenia z barometrem.
Jakiej dokładności w pionie (w metrach) oczekujesz?
Merlin napisał(a):Czyli zostaje porównywanie rzeczywistego położenia z mapą papierową?
Aby mieć nawigację z routingiem (czyli wg dróg) muszą być spełnione dwa warunki:
1. Mapa z naniesionymi owymi drogami
2. Ustawione dla tychże dróg parametry routingu (czyli odpowiednie powiązania różnych dróg ze sobą, przypisanie informacji o typie drogi itp.)
Jeśli nie masz mapy, tylko białą plamę w jej miejscu, nie ma szans na podróżowanie inaczej niż "na azymut" i ewentualną weryfikację położenia na papierowej mapie
Merlin napisał(a):Palmtop nie wchodzi niestety w rachubę, przynajmniej tym razem.:/ nie został uwzględniony w zestawieniu
No to masz problem... Jest jeszcze DeLorme PN cośtam, obsługujący rastry. Do ściągnięcia z USA, na naszym rynku nieobecny.
Merlin napisał(a):Hmmm ale może warte zachodu?
Zależy od jakości mapy wejściowej (bo odrysowujesz teren na podstawie mapy papierowej lub np. GoogleMaps) oraz wymaganego poziomu szczegółowości. KPN męczę już któryś miesiąc i nie mam okazji go skończyć, choć gdybym odpuścił sobie pewne szczegóły terenowe, pewnie mapa byłaby już skończona.
Osobiście nie wyobrażam sobie sensownego samodzielnego "zwektoryzowania" tą techniką mapy terenu o powierzchni kraju. Niby Bhutan nie jest duży, dróg też pewnie zbyt wiele tam nie ma... :"P
Widywałem natomiast masowo wypuszczane na Mapcenter wektorowe mapy bazujące na ruskich sztabówkach i nie sądzę by autor robił je za pomocą ręcznego odrysowywania mapy.
Może warto zapytać jak tworzy on swoje mapy?
Merlin napisał(a):Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, czyli po wektoryzacji mapy rastrowej we wspomnianych programach uzyskuję jakąś tam mape wektorową. Natomiast lepsze efekty uzyskac można przez skalibrowanie mapy zeskanowanej i wgranie do GPSa?
Ta "jakaś tam mapa wektorowa" wygląda z grubsza jak raster. Nie jest to mapa wektorowa dedykowana do odbiornika, ale coś, co stanowi swego rodzaju "protezę" umożliwiającą wyświetlenie rastra w odbiorniku do map wektorowych. Z racji koniecznej konwersji mapy wejściowej, obraz potrafi nie być zbyt wysokiej jakości w stosunku do oryginału.
Przy czym zależy to również od mapy oryginalnej, jedne się wektoryzują lepiej, inne gorzej.
Tu masz wątek na ten temat, są w nim przykłady stworzonych w ten sposób map:
viewtopic.php?f=5&t=2459&st=0&sk=t&sd=a&hilit=mapwel&start=15Merlin napisał(a):No ok to jak się to ma do mapy którą już mam czyli papierowa 1:380 000? Bo na tym może oprzyjmy rozważania.
Tak, że jak zbyt mocno przybliżysz (lub oddalisz) mapę na ekranie odbiornika, to nie będziesz jej w stanie odczytać.
Przy czym w kwestii map Bhutanu - nie wątpię, że są dostępne ruskie 200-ki (a może nawet setki) tego terenu. Poszukaj, bo mimo że stare, wciąż są jeszcze dość aktualne na tego typu terenach. Możesz też uderzyć do sklepu daerr (adresu www tej chwili nie pamiętam) - mają w ofercie sporo takich map i to już skalibrowanych. Warto zapytać, bo nie wszystko co mają widać w ofercie na stronie.
Tu masz zresztą linka do zestawu map wektorowych zrobionych na podstawie owych "ruskich sztabówek" - jak widać istnieją arkusze tego terenu w skali 1:100 000
http://www.cartographic.com/xq/asp/bhut ... /index.aspCena zaporowa, ale można też znaleźć w sieci skany darmowe, albo za bardzo rozsądne pieniądze (rzędu kilku-kilkunastu USD za arkusz)
Tu masz na liście nawet 50-ki, tyle że ceny nie podano - może warto zapytać?
http://www.rmib-geoscience.com/links/Bhutan.ecpWarto się także rozejrzeć za wektorem, a nuż będzie?
W zeszłym roku kupiłem całkiem niezłą mapę Armenii (dla Garmina) tylko dlatego, że trafiłem na Mapcenter na fragment zawierający Erewań, a następnie napisałem do autora. Niedawno się okazało, że byłem ich pierwszym klientem :"P
Poza tym - odpowiednio intensywne zasiąście do wyszukiwarki powinno zaowocować sukcesem :"P
Merlin napisał(a):No ok... troszkę skorygowałeś moje wyobrażenia i oczekiwania...
Mapy z dokładnością do metrów można znaleźć dla Europy, i też nie całej. Azja to dzicz, nie licz na jakąś super dokładność. Choć linkowane wyżej 50ki zapowiadają się obiecująco, pytanie jaka będzie ich cena?
Merlin napisał(a):No właśnie a nie da rady nakładać śladu od razu na "skan" mapy w urządzeniu?
Nie w Garminie. Chyba że zastosujesz rozwiązania takie jak te podawane wyżej (licząc się z konsekwencjami jakościowymi)
Merlin napisał(a):Po prostu rozważam opcję gdy za pomocą mapy papierowej oznaczam sobie miejsce docelowe (wyznaczam współrzędne) i wprowadzam je do urządzenia, a potem jadąc już w terenie koryguję cel względem "możliwości drogowych" w terenie i wskazań GPSa (gdzie nie ma możliwości i czasu korzystania z laptopa). Takie rozwiązanie akurat w Bhutanie przejdzie zważywszy że ze wschodu na zachód biegnie aż jedna asfaltówka i jedna brukowa droga ;D Kraj niesamowicie przeorany górami i dolinami rzek.
To wrzuć sobie mapę do programu MapEdit i nanieś zaznaczone na niej drogi. Jeśli nie ma ich dużo, nie powinno Ci to zająć zbyt wiele czasu.
Do tego dodaj warstwice (można je przygotować "automatycznie", o tym jak pogadaj np. z GPS Maniakiem) i powinno się "mniej więcej" sprawdzić w praktyce.
Oczywiście papierową mapę również obowiązkowo zabierz ze sobą.
Merlin napisał(a):Świetnie - masz jakieś namiary?
Parę podałem wyżej. Czasem trzeba się trochę naszukać (znalezienie map Gruzji i Armenii trochę mi zajęło w zeszłym roku) ale myślę że jeśli istnieją wersje komercyjne, będą też i darmowe (lub prawie darmowe).
Merlin napisał(a):Co do Bhutanu to przedatowaniem bym sie nie przejmował... ten cały kraj jest tak jakoś... "przedatowany"
Ano. Podobnie w Gruzji, ruskie sztabówki sprawdzały się świetnie :")
Merlin napisał(a):Co rozumieć przez odporność?
No wiesz... palmtop wytrzyma drobny deszcz, przy większym można go wsadzić w foliowy pokrowiec.
GPS Turystyczny nie wymaga pokrowca, do tego lepiej wytrzyma różnego rodzaju upadki. Można też "pójść na całość" i kupić do urządzenia obudowę, która wytrzyma nawet jeżdżenie po niej samochodem :"P
W większości przypadków wystarczy jako taka odporoność na wilgoć, zwykle nie rzuca się elektroniką, nawet odpowiednio uodpornioną, o glebę.
EDIT - widzę że Asandrzej podał całkiem niezłą stronę - za co zresztą należy mu się ode mnie piwo - nie znałem tego adresu a widzę że mają Gruzję na 50-kach :"P