Podejścia do tematu można mieć różne. Można się uprzeć, że EPIX jest typowym urządzeniem sportowo treningowym i w turystyce pożytek z niego niewielki. Kiedy jednak założymy EPIXa na rękę i zrobimy z nim kilka porządnych wycieczek, trudno oprzeć się wrażeniu, że - przynajmniej w "turystyce plecakowej" - to naprawdę świetny kompan wędrówki.
Wykorzystując fakt, ze mój pobyt w Lesku zbiegł się z publikacją, "testowego" FW jaki Garmin opublikował pod koniec września, (viewtopic.php?f=14&t=15432#p189068) sprawdziłem w praktyce tę nowość: Added support for on device course creation (Navigation > Courses). New data fields such as ... distance to next waypoint, ... were introduced in conjunction with this feature.
Dołożona opcja: projektowanie tras, a dokładniej projektowanie kursów z poziomu zegarka, to jedna z ostatnich rzeczy, jaka różniła funkcjonalność EPIXa od rasowego odbiornika turystycznego. Owszem lepsze jest wrogiem dobrego, więc nie należy zapominać o braku możliwości pracy w trybie DEMO i w konsekwencji braku możliwości np. symulacji trasy, jak też o braku obsługi danych wysokościowych zawartych w mapie co oznacza zarazem brak aktywnego profilu wysokościowego trasy. Niemniej, w chwili obecnej (FW 2.93 Beta), z punktu widzenia takiej turystyki jaką ja uprawiam oraz moich oczekiwań wobec turystycznego odbiornika GPS, EPIX pomimo w.wym. braków jawi się jako prawdziwy mini outdoorowiec o możliwościach znanych mi np. z topowego swego czasu modelu jakim był 60csx.
Na początek sprawa, która budziła tyle emocji w FW 2.80: Wysokościomierz. Jest OK. Pod warunkiem, że nie będziemy stosowali autokalibracji w trybie: "nieprzerwanie". Dlaczego? O tym w osobnym poście (niżej). Sam altimetr nie budzi jednak żadnych zastrzeżeń. W omawianej tu, testowej wycieczce, wyłączyłem autokalibrację w ogóle i dokonałem kalibracji ręcznej bezpośrednio przed wycieczką
bazując na wysokości z mapy Compassu, a dokładniej odczytanej z waypointa, utworzonego jeszcze w Poznaniu w BaseCamp, którego wysokość wprowadziłem ręcznie na podstawie mapy Compassu. Tak czy siak wysokość parkingu z którego rozpoczynaliśmy wędrówkę, pochodziła z mapy Compassu (przeł. Wyżna 872m). Efekt po 3h i 20' pobytu w górach:
Jak widać, wysokość którą pokazuje EPIX różni się minimalnie od wysokości z rastra Compassu. Naprawdę trudno się tu do czegoś przyczepić. Po prostu - altimetr (barometryczny) działa.
Wracamy do projektowania tras (kursów). Samo projektowanie odbywa się tradycyjnie - tak jak w ręczniakach Garmina. Poszczególne punkty trasy dodajemy wskazując je na mapie, bądź korzystając z wyszukiwarki. Jest też standardowa możliwość znana jeszcze z czasów Oziego_CE: punktem trasy może być waypoint wcześniej zapisany w zegarku. Przygotowaną trasę można modyfikować dodając, usuwając, bądź zmieniając kolejność punktów trasy. Siedząc pod Chatką Puchatka, skorzystałem z gotowych waypointów i zaprojektowałem mini trasę: Chatka Puchatka -> Przeł. Orłowicza->Wetlina.
Zaprojektowana trasa jest co prawda linią łamaną, nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by wykorzystać ją w aktywności, w której jest zdefiniowany routing, co zresztą uczyniłem. W takim przypadku trasa - już podczas aktywnej "nawigacji" - jest wykreślona "po drogach". Podobnie jest z informacjami w polach danych np. odległość do celu, czy odległość do kolejnego punktu trasy - tu także uzyskujemy informację o odległości "po drogach":
Zwracam uwagę na fotkę zamieszczoną wyżej: podczas korzystania z tras (kursów) tracimy możliwość uzyskania informacji typu: "Dystans pionowy do celu" i to pomimo tego, że trasa była zaprojektowana w oparciu o waypointy zawierające informację o wysokości.
W przeciwieństwie do informacji wyświetlanych w polach danych, informacje ekranu nawigacyjnego odnoszą się do klasycznej nawigacji po linii łamanej tj. bez uwzględnienia routingu (także podczas "nawigacji" z routungiem). Dotyczy to zarówno odległości do celu jak też informacji o zejściu z kursu:
Podsumowując: Możliwości EPIXa w zakresie obsługi tras czy waypointów są w chwili obecnej porównywalne z tym, co znamy z "klasyki" Garmina np. topowego swego czasu odbiornika jakim był 60CSX. Jeżeli uwzględnimy możliwości uzupełniające jakie oferuje EPIX, a których w czasach 60CSXa po prostu nie było, postawienie tezy, że EPIX jest dla plecakowego wędrowca wygodnym i bardzo poręcznym mini outdoorowcem z prawdziwego zdarzenia, nie będzie przesadą. Czy godnym polecenia? No cóż. To już - ze względu na cenę - nieco inna bajka