Stasimon: Korzystał ktoś z Was z colorado w niskiej temperaturze czyli w granicach -5, -7 stopni Celsjusza?
Przy takich temperaturach nie ma żadnych problemów. Jedynie operowanie rękawiczkami na rolerze daje efekt częstego mylenia guzika Enter z przechylaniem touchpada rollerowego. Ale można to opanować.
6/1/2009 przy kilkunastu stopniach mrozu, chodziłem kilka godzin, ( fakt że Colorado bylo czesto w kieszeni a nie w ręce) nie było żadnych problemów. Także żadnych problemów z bateriami. Nie bylo też kłopotu z 60CSx, który cały czas był w torbie i raz po raz był wyjmowany. Niestety cache, na którym mi najbardziej zależało i które było impulsem całej tej wyrypy ("Wyspa skarbów") - nie dałem rady. Ale byłem na wyspie i przygoda super.
Testy zamrażarkowe też nie sugerują klopotów. Przy -25 bardzo topornie chodzi roller, jakby był zatarty. Tyle, że jest pod spodem psiknięty jakimś WD-40 czy czymś takim. Jest też pewna różnica pomiedzy Colorado a 60CSx - polega na tym, że Colorado poczatkowo pokazuje temp. -25, ale w przeciagu kilku minut po wyjęciu z zamrażarki temp. rośnie do dodatniej. Natomiast 60CSx długo trzyma te -25 stopni. Prawdopodobnie Colorado mierzy temperaturę gdzieś na powierzchni, a 60CSx temperaturę wewnatrz urządzenia.
Ekrany są szare i Colo pada tylko wtedy, gdy są słabe baterie.
Test zamrażarkowy polega na zawinięciu odbiorników w torebkę foliową i wsadzeniu na kilka godzin do zamrażarki. Po wyjęciu i wyjściu na balkon, przy obecnych temperaturach, ma się poligon "arktyczny".
pozdrawiam Krzysztof