Garniak

@ soko:
dzięki za podpowiedź - po pierwszych testach wygląda, jakby faktycznie zamierzony efekt udała się uzyskać przy nawigowaniu po trasie w wersji 'po bezdrożach', z włączonym alarmem zejścia z kursu.
Swoją drogą wyszło mi kiedyś, że w terenie lepiej nawigować po wytyczonym śladzie niż trasie, ale widać muszę potestować też inne rozwiązania.

scuner napisał(a):...ale widać muszę potestować też inne rozwiązania.

i słuchać kolegów.

kwieto napisał(a):Takie pytanie do Dakotowców, bo nie wiem czy poprzestawiałem za dużo w mapach, czy tak ma być - czy przy wyszukiwaniu wg adresów standardowo nr ulicy trzeba wpisać zanim poda się jej nazwę?

Tak!

W weekend znów miałem okazję pobawić się swoją starą Vistą i ... jest to bardzo fajny odbiornik. Dakota jest wygodniejsza po powrocie do domu, gdy trzeba podłączyć do komputera (wiele plików z mapami, łatwe zarządzanie GPX, ...), Vista ma dojrzalszy interfejs użytkownika jeśli chodzi o obsługę w terenie i można się co najwyżej przyczepić do prędkości działania.

Oprócz tego jeszcze stronnicza kompilacja fotek z weekendu, która pokazuje dlaczego nie lubię rastrów w dakocie (dwa ostatnie zdjęcia z zestawienia):
Kolejno patrząc mamy VMAP na Dakocie i Viscie, następnie HTC Legend: UMP-WWW(rmaps), skan topo(tb), wig(tb), wig2x(tb), geoportal(tb), komputer trekbuddy (nie dobrana rozdzielczość) oraz mapa turystyczna(tb), a na koniec ponownie Garmin z mapą turystyczną (Custom Maps).

Dwa ostatnie zdjęcia przedstawiają ten sam raster na komórce oraz Dakocie. W drugim przypadku, nie dosyć że gorzej widać szczegóły to jeszcze wszystko chodzi zdecydowanie ospale (odczuwalnie wolniej niż mapy wektorowe i tragicznie wolno w porównaniu z obsługą map na komórce).

Zdjęcia były robione na zewnątrz w ciągu pochmurnego acz jasnego dnia. Vista i Dakota miały podświetlanie na 100%, komórka na Auto (czemu Garmin nie umie zamontować czujnika światła?). Gdy odchylić tak, aby odbijało się niebo czytelność spada na wszystkich ekranach:
Niestety w pełnym słońcu jest już o wiele gorzej na rzecz komórki (zwykły AMOLED), ale odpowiednio ustawiając się tyłem do słońca można uzyskać wystarczającą do odczytania zawartości ekranu czytelność.

Zatem do spojrzenia w razie potrzeby na rastry mam komórkę, do reszty Dakotę, bo jest bardziej odporna na warunki zewnętrzne, dłużej trzyma na baterii (włączony GPS+ekran) oraz brak oprogramowania na Androida o porównywalnej funkcjonalności co w odbiornikach Gamina, nawet z tak licznymi błędami .

mar_rud napisał(a):Oprócz tego jeszcze stronnicza kompilacja fotek z weekendu, która pokazuje dlaczego nie lubię rastrów w dakocie

Bo ja wiem czy stronnicza? Rastry w Dakocie/62 wyglądają tak sobie, a odświeżają się zupełnie nie tak sobie. W sumie do "niedzielnego" wykorzystania się nada, bo aby coś sprawdzić np. na WIG-ówce nie muszę nosić "pod ręką" dwóch pudełek, a na dodatek w razie potrzeby mniej czasu zajmie mi włączenie profilu CustomMaps w Garminie niż uruchomienie stosownej aplikacji na komórce. Jednak zwolennicy korzystania w terenie z map rastrowych dobrej jakości, powinni na Garmina, a w szczególności na odbiorniki o mniejszej rozdzielczości patrzeć z pewnym dystansem. Na całe szczęscie jestem miłosnikiem map wektorowych, zatem dla mnie problem "lichego rastra" nie istnieje

To ja jeszcze odnośnie błędów w firmware Dakoty:
Czy u Was też jest problem z obsługą map, zwłaszcza jeśli jest ich wiele?

Ja ze zdziwieniem stwierdziłem ostatnio, że mapy dograne na kartę nie pojawiają się na liście, zaś gdy tym już istniejącym podmieniłem nazwy rozszerzeń (licząc, że wtedy odiornik "dostrzeże" nowe pliki) okazało się że... na liście nadal widzę mapy, których rozszerzenia zmieniłem i odbiornik nie miał prawa ich "widzieć" (Colorado nie "widzi" po takiej samej operacji)

Firmware 3.12 oraz 3.10

Nie zauważyłem takich objawów, a zmianę rozszerzenia w celu ukrycia mapy (np img->im_) również stosuję, aby nie musieć później ponownie kopiować po wolnym USB. Raz tylko nie udała się ta sztuczka, bo okazało się, że przez przypadek miałem tą samą mapę na karcie i w pamięci wewnętrznej

Nie wiem ile map to dużo, ale ja mam teraz kilka: Góry_PL, UMP-topo, UMP-ni, VMAP, GPS_50, GPMapa TOPO i bazowa + kilka testowych kmz i demo BirdsEye. Kedyś jeszcze była OSM.
Dzisiaj aktualizowałem UMP-topo oraz wgrywałem Góry_PL i pojawiły się bez problemu. Podobnie zmiana rozszerzenia mapy powodowała jej zniknięcie z menu wyboru.
Firmware 3.12.

Co mi przychodzi na myśl, poza rzeczywiście jakimś błędem firmware lub błędami na karcie pamięci, to konflikt id map który zapobiega wyświetlaniu nowej o istniejącym id oraz w drugim problemie: kopia mapy (na karcie pod inną nazwą lub w odbiorniku) powoduje, że mapa jest widoczna po zmianie nazwy jednego z plików.

Już sobie poradziłem...
Przeniosłem mapy katalog wyżej, zreinstalowałem firmware i dodawałem je sztuka po sztuce... poszło i widzę wszystkie.

PS
Co to znaczy dużo? U mnie jest to około 6 GB na karcie + kilkaset MB w pamięci wewnętrznej...

mar_rud napisał(a): ja mam teraz kilka: Góry_PL, ..... GPS_50

Wyrzuć GPS_50. Pokrywa nieco mniejszy obszar niż Góry_PL, na dodatek w uboższej wersji, a ID poszczególnych arkuszy - o ile pamiętam - są chyba zbieżne, co może spowodować iż odbiornik nie będzie czegoś widział. W każdym bądź razie taki problem zgłosił soko.

kwieto napisał(a):To ja jeszcze odnośnie błędów w firmware Dakoty:
Czy u Was też jest problem z obsługą map, zwłaszcza jeśli jest ich wiele?

Ja też nie zauważyłem u siebie takiego problemu!
Może chodzi o limit arkuszy (4000) o jakim wspomina Popej tutaj:
viewtopic.php?p=100078#p100078

Ten limit chyba już nie obowiązuje... tak czy siak moje mapy mają prawie 4 000 arkuszy, ale jeszcze setkę mogę dopchnąć :"P
Niedługo będę wgrywał zmapwelowaną Albanię, wtedy się okaże jak jest z tym limitem...

No i skucha...

Kolejny problem z firmware Dakoty:

Zwektoryzowałem sobie Mapwelem mapę Albanii (nieśmiertelne "ruskie sztabówki" - około 100 arkuszy).
Arkusze po wektoryzacji połączyłem GMAPToolem (operacja dzielenia map, następnie ich połączenia w jedną całość) - wyszedł plik 1,5 GB i niecałe 1000 arkuszy.

Dakota nie jest w stanie tej mapy "zrozumieć" - po włączeniu wiesza się (a właściwie wyłącza) na ekranie "loading maps"
W Colorado ta sama mapa chodzi bezboleśnie...

Inne mapy o podobnych wielkościach chodzą w Dakocie bez najmniejszego problemu.
Mniejsze mapy przerobione Mapwelem - również.

Konflikt map wykluczam, odbiornik wyłącza się nawet gdy oprócz Albanii wgrana jest tylko bazówka.

Jakieś pomysły?

Czy pojedyncze kawałki działają?
Domyślam się, że nie ma tam 1000 plików typ?

Zaocznie trudno kombinować, możesz to udostępnić?

popej napisał(a):Czy pojedyncze kawałki działają?

No właśnie sprawdziłem, że też nie... mimo że starsze mapy robione Mapwelem chodzą.

popej napisał(a):Domyślam się, że nie ma tam 1000 plików typ?

Nie ma
Pliki TYP są te same dla każdej mapy (zadbałem o to na etapie przygotowania map), więc wystarczy tylko jeden. Dlatego zanim mapy połączę ze sobą, wcześniej je dzielę i usuwam nadmiarowe pliki TYP

Chyba namierzyłem problem - prawdopodobną przyczyną jest to, że na etapie tworzenia mapy kazałem Mapwelowi nadać własny FID i PID. No i nadał, acz GMAPtool pokazuje że są one wpisane odwrotnie (nr podany jako FID został wpisany jako FID i vice versa).
Oczywiście na etapie łączenia map to poprawiłem, skorygowałem też FID i PID pliku TYP.

Jednak map z tym FID/PID nie czyta (nawet po zmianie za pomocą GMAPToola), natomiast gdy teraz na próbę zwektoryzowałem mapę w pełnym automacie, odbiornik przyjął ją bez problemu...

Pomożesz?
Nie chce mi się wektoryzować stu arkuszy od nowa

popej napisał(a):Zaocznie trudno kombinować, możesz to udostępnić?

Daj mi maila na pw, to podeślę parę próbnych plików.
Ew. mogę je wystawić hurtem do sieci, ale to dopiero wieczorem


Ciekawe czemu z Colorado nie ma tego problemu?

Błąd Mapwela, opcja wpisywania FID/PID źle działa.

I oczywiście błąd Dakoty, odbiornik nie powinien padać z powodu błędu w danych mapy.