Bawił się ktoś intensywniej przesyłaniem danych między odbiornikami?
Z moich spostrzeżeń (Dakota i Colorado) wynika, że:
A) przesyłanie punktów generalnie działa
B) przesyłanie tras generalnie działa
C) jest duży problem z przesyłaniem śladów. Objawia się to w ten sposób, że przy przesyłaniu z Colo do Dakoty odbiorniki łączą się, a następnie komunikacja rwie się podczas transferu (oczywiście po ponownym nawiązaniu łączności wysyłka startujuje od zera ) Nigdy nie udało mi się osiągnąć więcej niż 70% ukończenia wysyłki, zwykle transfer rwie się jeszcze przed uzyskaniem 10%. Nie mówię już o tym, że transmisja działa niemożliwie wręcz wolno.
Po kilku-kilkunastu takich zerwaniach i próbach ponownej wysyłki transmisja pada na dobre (czytaj: oba odbiorniki pokazują że "wyszukują" drugie urządzenie i nie nawiązjuą żadnego połączenia dopóty, dopóki Dakota nie zostaną wyłączona i włączona ponownie - o dziwo w Colo wystarczy wyjść z trybu wysyłki danych i ponownie do niego wrócić).
Przy próbie transmisji w drugą stronę jest jeszcze ciekawiej - odbiorniki łączą się, a potem natychmiast (zanim pojawi się nawet pasek postępu) Colorado raportuje błąd wyświetlając tekst że urządzenie odbiorcze (którym jest Colorado?) zaraportowało błąd i transmisja została przerwana. W Dakocie nie pojawia się żaden komunikat o błędzie, po pokazuje, że "szuka" drugiego odbiornika...
Pytań jest kilka:
- Czy inni mają podobne problemy, a jeśli tak, to z jakimi odbiornikami?
- Jak sprawdzić, który odbiornik jest winny problemu (żeby wiedzieć, dla którego z nich zaraportować błąd)?
- Może są jakieś obejścia?