DIY, czyli poprawa działania wysokościomierza w zegarku Crivit z Lidla:
1. zegarek nie ma kompensacji temperaturowej, stąd wysokość należy kalibrować po ustabilizowaniu temperatury, czyli np. w godzinę po włożeniu na rękę; w przeciwnym wypadku wskazanie wysokości będzie obarczone niewielkim błędem (rzędu kilku metrów);
2. na nadgarstku zegarek ma tendencję do zaburzeń w odczycie wysokości (tzn. zasadniczo wskazuje wiarygodnie, po czym chwilowo skacze +/- kilkadziesiąt metrów, co natychmiast przekłada się na sumy wzniosów/spadków i max./min. wysokości), co zapewne wynika z przylegania czujnika do ręki; antidotum będzie np. naklejenie podkładek w celu zdystansowania koperty od ciała. Ja w tym celu zastosowałem to co miałem pod ręką, tj. m.in. naklejkę filcową pod meble, jak na zdjęciu:
WP_20140922_001-001.jpg
WP_20140922_002-001.jpg
3. po zabiegu jw. wszystkie odczyty wróciły do normy; w tym sumowania wzniosów/spadków i zapis wysokości max/min. Stacjonarnie nic nie dolicza przypadkowo (Ups/Downs nie wzrastają), z kolei na zamkniętej pętli wzniosy i spadki (Ups/Downs) w miarę bilansują się +/- 10%. Sumy wzniosów i spadków są mniejsze od odczytów w eTrexie.
P.S. Teraz muszę popracować nad zastąpieniem filcu materiałem nieprzewodzącym ciepła, co powinno nieco poprawić wskazania temperatury zegarka na nadgarstku; muszę poszperać w kuchennych AGD...