Kalibracja map do użytku z gps-em jest rzeczywiście czynnością techniczną
Dyskusje o tym co potrafią (a raczej czego nie potrafią) różne narzędzia nie powinna przesłonić sedna pytania.
Bo w gruncie rzeczy pytanie jest niebanalne - czy obraz mapy istnieje bez parametrów odwzorowania ?
Co do samych WIG-ówek - wiele osób ma mylne wyobrażenia o tych mapach, bo nie miała nigdy okazji ich trzymać w ręcę w pierwotnej postaci.
Stąd ich "zrozumienie" często powstaje poprzez styczność z różnymi obrazkami elektronicznymi, a to nie w skali, a to po przetworzeniu do celów wizualizacyjnych. Co zostaje z pierwotnej mapy po takich operacjach ?
Oglądanie setek WIG-ówek na ekranach komputerowych (często wielokrotnie powiększonych, nawet zamieszczony tu przykład ma niewiele wspólnego z oryginalną skalą mapy, pomimo podkreślonego napisu 100%) zupełnie zmienia odbiór treści tych map.
Oczywiście nic w tym złego, że można się przyjrzeć bogatym detalom tych map, których normalnie ... nie widać. Czyli oglądać je jakby przez lupę.
Ale już robienie z mapy taktycznej mapy operacyjnej to chyba sztuka dla sztuki
Wartość tych map tkwi w zupełnie czymś innym niż gps-owa precyzja. Powstały w czasach gdy o gps-ie nikt nie słyszał.
Dla przykładu, jedni idąc dziś z Cisnej stokówką na Przysłup czują że idą po torach byłej kolejki leśnej, a inni że po leśnej drodze
Pozdrawiam
Ranger