
Wcześniej napisałeś:
OK. Tyle, że przypisanie odpowiednich współrzędnych konkretnym pikselom nie odbywa się w prosty, "proporcjonalny" sposób, lecz wg określonego układu opisanego przez MapDatum i MapProjection. Podczas kalibracji mapy poza współrzędnymi podajesz właśnie ten układ i on jest wiążący.amado pisze: dla Oziego sama mapa nie jest istotna, o ile pamiętam jest ona transparentna. Ważne jest przypisanie odpowiednich współrzędnych konkretnym pixelom
Przykładowo w geometrii analitycznej, w obowiazującym w niej układzie współrzędnych całkowicie płaskich i całkowicie proporcjonalnych nie da się wstawić punktu C w to miejsce, w którym ja wstawiłem:

Ten punkt leży źle i w imię zasad należy go przesunąć, co też ...... czyni Ozi.
Pamiętać przy tym należy że nie mówimy tu o zwykłej geometrii płaskiej i proporcjonalnej siatce współrzędnych, ale o mapie przedstawiającej płaski obraz elipsoidalnej powierzchni ziemi raz opisanej jednym ściśle określonym odwzorowaniem (w konsekwencji siatką), a następnym razem innym, ale znów ściśle określonym odwzorowaniem (siatką). W takim stanie rzeczy problemy "złej lokalizacji" punktów muszą wystąpić, ponieważ - jak wspomniałem wcześniej - zależności pomiędzy tymi różnymi układami nie są proporcjonalne, nie są liniowe. Owszem Ozi coś tam zapewne naciągnie, ale tak czy siak musi trzymać się określonego algorytmu, określonego układu współrzędnych, określonej siatki i w efekcie waypoint służący jako punkt kalibracyjny opisany współrzędnymi w jednym układzie może po zastosowaniu do mapy, która była wykonana w innym układzie wylądować po kalibracji mapy w nieco innym punkcie mapy. To efekt braku spójności układów i ..... należy się z tym pogodzić

Zresztą gdyby było inaczej niż jest, gdyby pomiędzy układami były proste zależności liniowe, to ani w Ozim, ani w innych programach nie byłoby takich ceregieli z kalibracją map. Wystarczyłyby cztery punkty wg WGS84 lat/lon i po kłopocie
