Wydaje mi się, że napisałem już, jakie są zalety FB.
To głównie możliwość śledzenia wielu osób, instytucji, miejsc,
wydarzeń w jednym miejscu.
Jeśli masz potrzebę śledzenia jakiejkolwiek branży, osoby,
serwisu, akcji, czegokolwiek - to fajne miejsce. Jeśli Twój
horyzont kończy się na liście nowych wątków na Garniaku
- rzeczywiście, nie zaglądaj na Facebooka.
Tak wyglądają wybrane pozycje z mojego Facebooka, teraz:
Moja żona, nauczycielka, właśnie obejrzała na Facebooku
zdjęcia dzieciaków z Jej szkoły, które dzisiaj pływały
po Zatoce w ramach gdańskiego Programu Edukacji Morskiej.
Pół godziny temu Duszpasterstwo Środowisk Twórczych
Archidiecezji Gdańskiej poinformowało o wrzuceniu na stronę
wczorajszego kazania w Janie.
Wcześniej Puls Biznesu wrzucił linka do świeżego artykułu
o nowym kursie białoruskiego rubla wobec obcych walut.
Ektoplazm poinformował, że można juz ściągać nową płytę
Seti Project.
Radiowa Trójka zaprosiła do obejrzenia zapisu koncertu
jazzowego Włodka Pawlika.
Maja Włoszczowska opowiedziała o swoim weekendowym
starcie w Pucharze Świata.
Nadleśnictwo Strzebielino wrzuciło fotę z gniazda orła, który
osiedlił się na ich terenie.
Genialny Andrzej-Ludwik Włoszczyński kontynuuje swoje
rozważania na temat identyfikacji wizualnej Polski.
Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków informuje o akcji
liczenia wodniczki.
... rozumiecie? 'Fejs' to tylko narzędzie. To od Was zależy,
do czego je wykorzystacie. Kogo będzie oglądać, komu i co
pokażecie sami.
Jak widzę Garniaka na Facebooku? Już nie widzę. Ale fajnym
przykładem że FB nie gryzie się z forum dyskusyjnym jest
http://www.outdoor.org.pl:
-> http://www.facebook.com/pages/wwwoutdoo ... 4820272224
Towarzystwo tam nieporównywalnie bardziej zintegrowane
niż Garniak i jakoś 'fejsik' Im nie wadzi. Wykorzystują go
jako miejsce na informowanie o ciekawostkach ze świata
'outdooru', akcjach forum, czy ciekawych wątkach.
Tyle ode mnie :]
Szy.