Dawno nic nie pisałem, bo dawno nic w programach nie grzebałem
Zmieniłem się z turysty w sportowca, więc nawet nie zaglądałem w mapy na swoim Edge 800, tylko pilnowałem czasów
Przyszedł jednak ten dzień, że znowu zapragnąłem narysować sobie ślad i się go potem trzymać.
Odpaliłem dawno nieużywanego MapSource'sa i oczywiście bez niespodzianek, zwyczajnie nie znalazł odbiornika. No bo kto to przecież widział żeby urządzenie tego samego producenta współpracowało tak po prostu z jego własnym oprogramowaniem
Tak było też jak zaczynałem swoją przygodę z tym szmelcem tak jest i teraz. Wtedy pisałem o tym na forum, więc teraz se to odnajdę i naprawię.
Ale w międzyczasie stwierdziłem, że będę nowoczesny i podejmę kolejną próbę wykorzystania Base Campa do narysowania śladu zwłaszcza, że mam w odbiorniku custom map od Compassu to w ogóle będzie git.
Jak tylko odpaliłem BC od razu przypomniałem sobie dlaczego kilka lat temu tak szybko go skasowałem.
Najpierw poszedłem sobie zrobić kawę no bo wiadomo, że potrzeba te 5 minut, żeby program łaskawie pobrał dane z odbiornika.
Potem przystąpiłem do rysowania śladu.
I teraz dwie niespodzianki. W MS jak rysowałem ślad od razu miałem podgląd jego długości. W BC nie mam tego nie tylko "od razu" ale i w ogóle.
Ale dobra, myślę sobie, nie do takich niewygód przyzwyczaił mnie Garmin. Oko do map mam, to se policzę sam.
Narysowałem kilka śladów, kliknąłem "J" żeby je zacząć łączyć i dowiedziałem się, że "J" też jest przeszłością.
Dobra, będę miał kilka śladów w odbiorniku, dam im jeden kolor i będą wyglądały na jeden.
Cały czas pamiętam, że to Garmin, więc nie może być prosto.
Teraz postanowiłem te kilka śladów wysłać do odbiornika.
Zaznaczyłem wszystkie cztery, zrobiłem "wyślij do", popatrzyłem jak zmieniają się ikonki z oczekiwania na "jest git" i odłączyłem odbiornik od kompa.
Poczekałem aż się włączy, wszedłem w kursy i znalazłem tylko jeden z czterech.
Tak, pamiętam, że to Garmin, więc się nie zniechęciłem. W końcu mogło nie być żadnego, a jednak aż 1/4 trafiła gdzie miała trafić.
Podłączyłem ponownie odbiornik do kompa, poszedłem zrobić sobie drugą kawę, bo wiadomo, musi się wczytać i zacząłem wysyłać drugi ślad do odbiornika.
I powtórzyłem operację.
Tym razem czekałem na darmo. Ślad się nie pokazał w odbiorniku.
Trzeciej kawy nie robiłem, bo już zrozumiałem, że jeszcze wiele takich operacji przede mną i lepiej przejść na herbatę.
Metodą prób i błędów doszedłem do tego, że zasada jest prosta:
Czasem ślad się prześle, a czasem nie.
Zawsze to jakaś zasada. Trzeba się cieszyć, że chociaż za każdym razem widać odbiornik w programie. W końcu mogło być inaczej (MS).
Już po ok. szesnastu próbach miałem wszystkie cztery ślady w odbiorniku i znałem ich łączną długość, bo w międzyczasie (a miałem go sporo) połączyłem je sobie w MS. Wysłać z MS nie mogłem, bo jak wyżej.
Proste i logiczne to wszystko
I teraz po tym przydługim wstępie kilka pytań.
1. Czy jest możliwość rysowania śladu w BC z podglądem jego długości, czy trzeba przejść na Trasy?
2. Czy może podczas mojej długiej abstynencji od forum pojawiły się jakieś inne programy, które pozwolą mi tak po prostu narysować ślad na mapie i go wysłać do odbiornika, z zachowaniem znacznych oszczędności w zapasach kawy i herbaty?
3. I wreszcie czy może nareszcie pojawiła się jakaś rozsądna konkurencja dla Garmina, bo naprawdę mi już ręce opadają i telepie mnie od nadmiaru kawy.