Oczywistym jest fakt, że każdy ekran - zwłaszcza błyszczący - wysyła "zajączki", bo musi. Takie są prawa fizyki. Odrębnym zagadnieniem jest pytanie czy jak ekran jest w takim ustawieniu, że nie wysyła zajączków prosto w oczy, to czy można w nim zobaczyć coś więcej niż tylko zarys ikon na ekranie.
epkchmiele pisze:Z tych obrazków widać że 62ST nie zwala z nóg przy ostrym słońcu .
A na tych fotkach było ostre słońce?

Moim zdaniem nie. Tu natomiast było:
Nie wiem też czy na prezentowanych fotkach 62 miał włączone podświetlenie, bo np. ja zawsze używam włączone na 100% w trybie 15 sek. co podnosi widzialność ekranu - także w słoneczny dzień - w sytuacji gdy ustawienie odbiornika względem słońca nie jest optymalne.
Generalnie fotki pokazują nie tyle widzialność ekranu w ostrym słońcu ile widzialność przy "zajączkowaniu" nieba po oczach, bądź pozycji zbliżonej. Problem istotny na rowerze, gdzie odbiornik ustawiony jest na sztywno. Ale w zasadzie nie uniknięcia. Per pedes łatwiej - człowiek odruchowo poruszy nadgarstkiem by zajączki zniknęły i dopiero wówczas gdy zajączki znikną możemy ocenić jakość obrazu w warunkach dziennych. Tzn. czy już widać w miarę sensownie treść mapy, czy musimy jeszcze szukać cienia "w czapce", by zauważyć że na ekranie jest mapa
Dodam jeszcze że w zasadzie Vista ze 100% podświetleniem jest odporna na zajączkowanie. Odporna w tym sensie że tylko idealne odbicie słońca wprost w oczy uniemożliwia analizę zawartości ekranu. W pozostałych przypadkach - przy 100% podświetleniu - obraz żyleta.