Pływanie sygnału / kompasu -> Oregon 600/650

O seriach 62, Montana, Oregon, eTrex, czy fēnix, a nawet Rino, Dakota, Colorado, czy starej dobrej 60. Także o oprogramowaniu BaseCamp oraz mapach topograficznych i turystycznych (w tym o GPMapie Topo i Garmin Custom Maps) oraz o wszystkim co związane z użytkowaniem GPSów na szlakach górskich, krajoznawczych i rowerowych, a nawet w przydomowym lesie.
Awatar użytkownika
GPS Maniak
Radny
Posty: 13457
Rejestracja: 16 mar 2007, 02:55
Lokalizacja: Poznań / Lesko
Kontakt:

Re: Oregon 600/650

Post autor: GPS Maniak »

popej pisze:To akurat może być kawałek firmware, który Garmin kupuje od producenta chipsetu.
Tak może być. Inna sprawa, że zanim nie wybiorę się z odbiornikiem w góry - nie będę sobie tym zaprzątał głowy, bo gdyby nie amerykańcy, którzy zmusili mnie bym poszedł z GPSem do łazienki, problemu tego mocno pływającego sygnału w ogóle bym nie znał, bo podczas kilku krótkich spacerów jakie zrobiłem z odbiornikiem w Poznaniu niczego - w sensie przypadkowych wskazań kompasu - nie zauważyłem. Więc póki co śpię spokojnie ...

Podejrzewam, że prędzej odkryłbym coś w długości i kształcie śladów, gdyby nie to że po prostu nie interesowałem się tym zbytnio. Teraz wyrzuciłem Oregona_600 (zapis śladu co 5 sek.) na balkon i uzyskałem po 1 godzinie długość śladu: 123m (wskazania licznika podróży są identyczne). W rozpatrywanym kontekście wyniki niczego nie wyjaśniają. Przy dobrej widoczności satelitów jaką mam na południowo zachodnim balkonie problem pływania sygnału w zasadzie nie istnieje. Pamiętam, że kiedyś analizowałem na balkonie zachowanie "klasyki" outdooru: VISTy HCX i 60CSXa. Wówczas napisałem: podczas dwugodzinnego postoju Vista_HCX przewędrowała 89m, natomiast 60_CSX aż 387m.

Tak więc tu problemu nie widzę. Do myślenia daje natomiast fakt, że ludziska już wcześniej informowali o pełnej zgodności sumy przewyższeń komputera podróży z danymi ze śladu. Teraz widzę, że to samo dotyczy tzw. "Licznika Podróży". To może niestety oznaczać (wątek tasiemiec - związany z przewyższeniami w Garminie :!: ), że Garmin faktycznie całkowicie zrezygnował z dotychczas stosowanego filtrowania danych GPS, bazując wprost na odczytach GPS. A że sygnał pływa, efekt jest jaki jest.

No i właśnie. To zachęciło mnie do kolejnego porównania z eTrexem. Oba odbiorniki położyłem na parapecie okna, gdzie warunki odbioru sygnału nie są zbyt dobre. Efekt po kilkunastu minutach jest wręcz porażający.

W eTrexie widać jak na dłoni że w tych może nie całkiem złych ale ale jednak nie najlepszych warunkach GPS, co widać po intensywnym pływaniu śladu - że filtry odrzucające błędne dane działają w 100% poprawnie:
Zalacznik1.jpg
Zalacznik1.jpg (53.13 KiB) Przejrzano 8294 razy
A efekt? Efekt jest następujący:
* Brak błędnego zapisu w liczniku podróży, bądź jego wyraźne ograniczenie (tu: 0 m)
* Brak przypadkowych skoków prędkości, bądź ich ograniczenie (na screenie 0 km/h)
* Brak przypadkowych skoków kompasu bądź ich ograniczenie,
podczas gdy w Oregonie_600:
Zalacznik2.jpg
Zalacznik2.jpg (55.92 KiB) Przejrzano 8294 razy
Ślad i "Licznik podróży" są w 100% zgodne. (6m różnicy wynika z tego, że zerowałem liczniki w 2 sekundy po śladzie, co wystarczyło by ślad nieco się nakulał :wink: ) A co to oznacza? Dane z pływającego śladu bez dodatkowego filtrowania = przekłamania w liczniku podróży = przekłamania w prędkości chwilowej = skoki kompasu.

Na dodatek zwróciłbym uwagę na różnice w długości śladu. Co prawda to chyba bardziej kwestia zastosowanej anteny, chipsetu i jego oprogramowania ale fakt jest faktem że w ciągu 17 minut Oregon nakłamał o ok. 20% więcej niż eTrex. :?

Co prawda - w dobrych warunkach GPS problem nie występuje ale podejrzewam że przy tak mocnych skokach na parapecie okna (nota bene okno od tej lepszej strony południowej - chociaż niezbyt duże) wystarczy wejść w jakiś wąwóz, bądź wędrować doliną w wyższych górach - powiedzmy taką Roztoką, by otrzymać totalny bałagan w śladzie, w komputerze podróży i a do tego mieć przed oczyma tańczącą mapę/kompas :wink:
popej pisze: Poprawki mogą nie pójść tak gładko jak naprawa kompasu w eTreksie :mrgreen:
Dobra, dobra :wink: :lol: Swoją drogą problem w eTrexie był innego kalibru i cały czas - słusznie zresztą - wierzyłem, że Garmin się z tym upora. Z obecnym problemem może być dużo gorzej, chociaż akurat dla mnie prywatnie wydaje się on być nieco mniej upierdliwy.
Pozdrawiam Lechu

Plecak: Garmin Fenix 5X + Xiaomi Mi Max 2 a czasami: Oregon 600T, Rino530HCX Był: Summit, Vista, 60CS, 60CSX, 62ST, eTrex30, eTrex10, Fenix3, Epix
Samochód: 3490T Był: 200, 205T, 1200T
kwieto
Garniak
Posty: 2469
Rejestracja: 19 maja 2007, 19:46
Lokalizacja: Warszawa

Re: Oregon 600/650

Post autor: kwieto »

Marko pisze:No tak, wozisz pod szybą. Ja trzymam eTrexa na desce rozdzielczej - jak kiedyś Lechu 60-tkę.
Szczerze mówiąc nie wiem czy ma to aż tak duże znaczenie.
Jadąc do pracy włączyłem sobie kompas na stałe i dziś (świeże baterie) już takich skoków kierunku jak wczoraj nie było - można przyjąć, że zmiana pozycji między kompasem GPS a elektronicznym to różnica rzędu max 10, w skrajnych przypadkach 15 stopni (dwie kreski na kole kompasu), jak na warunki myślę że pomijalna.
Poniżej masz dwa filmiki nakręcone na szybko:

Filmik pierwszy
Filmik drugi

W ogóle zaczynam dochdozić do wniosku, że cała sprawa pływania kompasu jest zwyczajnie przesadzona i niepotrzebnie rozdmuchana.
Na postojach kompas trzyma pozycję jak trzeba, jedyne "skoki" jakie zauważyłem, miały miejsce w momencie zatrzymywania samochodu (wtedy widać chwilowe "mignięcie" pozycji, która natychmiast stabilizuje się z rozrzutem w stosunku do kierunku jazdy jak wyżej)
Zacząłem kombinować - wyłączyłem automatyczną pauzę w zapisie śladu, zmieniłem tryb zapisu z "auto" na czas i zapis co sekunda, nie zauważyłem aby to miało jakikolwiek wpływ.

Jak się czemuś zaczynasz przyglądać to nagle zauważasz rzeczy, które były i wcześniej, tylko do tej pory nie zwracałeś na to uwagi. I nagle ze zdumieniem odkrywasz, że mówisz prozą :")
Np. na wiki ktoś mówi o tym, że zaznaczył punkt (geokesz) a potem szedł w jego kierunku - odległość od punktu się zmniejszała, a kompas potrafił pokazać kierunek przeciwny od tego, w którym się rzeczywiście poruszał. Brzmi dziwnie, tyle że ja miałem identyczne objawy gdy bawiłem się w geokeszing jeszcze z Colorado... w którym nikt nie narzekał na kompas.
(pierwsze co wtedy sprawdziłem w odbiorniku, to właśnie tego typu zachowania, licząc że dokładny GPS + kompas doprowadzą mnie w punkt do celu).

Rozumiem, że w bardzo specyficznych warunkach (np. u kogoś w domu :twisted: ) odbiornik pływa bardziej niż inne, a także to, że ktoś miał z tego powodu problemy, które skończyły się upadkiem odbiornika z pewnej wysokości na ziemię. To jest temat, który warto poruszyć i poprawić. Ale w typowym użyciu nie widzę tutaj problemów...
Awatar użytkownika
Marko
Garniak
Posty: 5647
Rejestracja: 12 wrz 2008, 10:18
Lokalizacja: Skoczów
Has thanked: 8 times

Re: Oregon 600/650

Post autor: Marko »

Na filmach wygląda jakby kompas był wyłączony.
Fenix 6 PRO, Fenix 5 Plus, Oregon 700, eTrex 30x, Dakota 20, Tempe; rower:TwoNav Cross Plus, Wahoo Elemnt Bolt V1, Wahoo Roam V1
meridian
Garniak
Posty: 1508
Rejestracja: 10 paź 2012, 17:25

Re: Oregon 600/650

Post autor: meridian »

[quote="GPS Maniak"
meridian pisze:Użytkowi powinien opisać objawy
meridian pisze:rozwiązanie problemu powinni zająć się programiści.
Programiści Garmina? :shock: Wolne żarty :wink: :D
GPS Maniak pisze:cały czas - słusznie zresztą - wierzyłem, że Garmin się z tym upora.
Jeżeli nie poprawią, to będziemy wiedzieli dlaczego. :D
Oregon 650 T
kwieto
Garniak
Posty: 2469
Rejestracja: 19 maja 2007, 19:46
Lokalizacja: Warszawa

Re: Oregon 600/650

Post autor: kwieto »

@Marko - W rzeczywistości ustawiony jest tryb auto.
Zwróć uwagę na kierunek przed i po zatrzymaniu samochodu (na pierwszym filmie - raz, na drugim - dwa razy), widać niewielką zmianę (właśnie rzędu 10, a raz 15 stopni).
Kompas był kalibrowany w oddaleniu od samochodu, gdyby zrobić to wewnątrz pojazdu, wskazania pewnie byłyby dokładniejsze.

Dlatego wyżej pisałem, że kompas w Oregonie a w eTrex'sie to niebo a ziemia, ten w O-600 działa po prostu genialnie w porównaniu z typowymi bolączkami eTrexa.

A teraz, kiedy zacząłem zwracać uwagę na zmiany orientacji podczas postoju, uważam, że temat "problemów z kompasem" jest zwyczajnie wyolbrzymiony.
Odbiornik leży właśnie włączony obok mnie, dokładność GPS raportuje na poziomie 15-20m, a kierunek trzyma na sztywno, musiałem poczekać dobrą minutę by tarcza raczyła się obrócić (dokładność spadła wtedy do 22m).
Wczoraj było podobnie (musiałem trochę pokombinować, by zmusić kompas do obrócenia tarczy tak, aby to nagrać komórką), przy podobnej dokładności wskazań.

Odnoszę więc wrażenie, że problem pojawia się w miejscach gdzie jest szczególnie dużo odbić sygnału, a sama niska dokładność pozycji niekoniecznie wprost przekłada się na "pływanie".
Innymi słowy w dolinie czy w lesie raczej nie powinno być problemów (i takie wrażenia mam z Kampinosu), ale już pod wysoką pionową ścianą pewnie się pojawią.
Powtórzę więc - warto to zaraportować i domagać się poprawek, z drugiej jednak strony nie bardzo wierzę, że da się w 100% odfiltrować wszystkie skoki pozycji związane z "pływaniem".
Chyba że z efektem takim, jak kiedyś miałem w datalogerze w którym kombinowałem z ustawieniami static navigation - przy którejś próbie pokazywał zmianę pozycji dopiero po przesunięciu o kilka kilometrów i dłuższym postoju na nowym miejscu :")
meridian
Garniak
Posty: 1508
Rejestracja: 10 paź 2012, 17:25

Re: Oregon 600/650

Post autor: meridian »

Tak powinno być, na kompas magnetyczny dział środowisko ( blachy)
zmieniając jego wskazania, teoretyczne mogą być dwa wskazania kompasu ( prawidłowe) GPS i nieprawidłowe,
ale stałe kompasu magnetycznego. Po zatrzymaniu środowisko tak samo działa na kompas magnetyczny
jak w czasie jazdy. Podczas zatrzymaniu kompas powinien wskazywać zawsze ten sam kierunek (błędny, ale ten sam)
Teoretycznie, bo w samochodzie jest instalacja elektryczna, która wytwarza pole magnetyczne, jeżeli odbiornik
będzie blisko wiązki przewodów, to będzie to miało wpływ na wskazania kompasu magnetycznego zależnie
czy będzie płynął prąd czy nie.
Oregon 650 T
Awatar użytkownika
Mariusz65
Radny
Posty: 4021
Rejestracja: 20 sie 2009, 14:02
Lokalizacja: N52.8° E18.8°
Has thanked: 1 time
Been thanked: 5 times

Re: Oregon 600/650

Post autor: Mariusz65 »

kwieto pisze:Kompas był kalibrowany w oddaleniu od samochodu, gdyby zrobić to wewnątrz pojazdu, wskazania pewnie byłyby dokładniejsze.
Szczerze wątpię! ;-)
Chyba, że w czasie kalibracji obracałbyś całym samochodem. Inaczej się nie da!
Nie chcę już wracać do mojego przykładu z hipotetyczną łódką:
:arrow: http://www.garniak.pl/viewtopic.php?p=119097#p119097
meridian pisze:Po zatrzymaniu kompas powinien wskazywać zawsze ten sam kierunek (błędny, ale ten sam)
Ten sam, ale tylko wtedy jeśli samochód będzie tak samo zorientowany do kierunków świata. Jeśli pojazd (auto/łódź itp.), będzie miał z jednej strony silne pole magnetyczne (vide mój przykład z łódką), to po skręcie o np. 90 stopni wskazania kompasu musza się zmienić.
Pozdrawiam Mariusz
W aucie: Nüvi 255 (FW 6.60) + UMP-pcPL - the best
W kieszeni: Dakota 20/eTrex Touch 35, Na ręku: Fenix 7 Solar, Rower: iGPSPORT BSC300
Awatar użytkownika
Marko
Garniak
Posty: 5647
Rejestracja: 12 wrz 2008, 10:18
Lokalizacja: Skoczów
Has thanked: 8 times

Re: Oregon 600/650

Post autor: Marko »

kwieto pisze:...kompas w Oregonie a w eTrex'sie to niebo a ziemia, ten w O-600 działa po prostu genialnie w porównaniu z typowymi bolączkami eTrexa.
Garmin naprawił (FW 3.00). Nieaktualne.
Fenix 6 PRO, Fenix 5 Plus, Oregon 700, eTrex 30x, Dakota 20, Tempe; rower:TwoNav Cross Plus, Wahoo Elemnt Bolt V1, Wahoo Roam V1
Awatar użytkownika
GPS Maniak
Radny
Posty: 13457
Rejestracja: 16 mar 2007, 02:55
Lokalizacja: Poznań / Lesko
Kontakt:

Re: Oregon 600/650

Post autor: GPS Maniak »

kwieto pisze:A teraz, kiedy zacząłem zwracać uwagę na zmiany orientacji podczas postoju, uważam, że temat "problemów z kompasem" jest zwyczajnie wyolbrzymiony.
Cieszę się, że to Ty napisałeś, bo mi by nie uwierzono :wink:
A tak poważniej. Trudno wyrokować. Być może w górach cały ten bałagan jednak się pojawi. Nie wiadomo jednak na ile będzie upierdliwy.
Jak wspomniałem wyżej - bardziej martwiłbym się o jakość śladu, co pokazują szybkie testy parapetowe, ale tu z kolei recepta jest banalnie prosta: trzeba zrezygnować z zapisu śladu z interwałem czasowym.
Pozdrawiam Lechu

Plecak: Garmin Fenix 5X + Xiaomi Mi Max 2 a czasami: Oregon 600T, Rino530HCX Był: Summit, Vista, 60CS, 60CSX, 62ST, eTrex30, eTrex10, Fenix3, Epix
Samochód: 3490T Był: 200, 205T, 1200T
kwieto
Garniak
Posty: 2469
Rejestracja: 19 maja 2007, 19:46
Lokalizacja: Warszawa

Re: Oregon 600/650

Post autor: kwieto »

Mariusz65 pisze:Szczerze wątpię! ;-)
Tak, pamiętam ten przykład. Mimo to, akurat w tych kierunkach w których jeździłem, różnica między wskazaniami kompasu a wskazaniami GPS są bardzo zbliżone. Może mam plastykowy samochód ;")

Edit: jednak nie mam. Przy powrocie z pracy (jazda w przeciwną stronę) po zatrzymaniu się kompas obracał się o 180 stopni :")
Widać poranna podróż była w kierunku skorelowanym z przekłamaniami tworzonymi przez blachy samochodu

Marko pisze:Garmin naprawił (FW 3.00). Nieaktualne.
OK, ja zatrzymałem się na 2.90, więc odnoszę się do tych doświadczeń.
Ostatnio zmieniony 05 cze 2013, 19:02 przez kwieto, łącznie zmieniany 1 raz.
kwieto
Garniak
Posty: 2469
Rejestracja: 19 maja 2007, 19:46
Lokalizacja: Warszawa

Re: Oregon 600/650

Post autor: kwieto »

GPS Maniak pisze:Cieszę się, że to Ty napisałeś, bo mi by nie uwierzono :wink:
A tak poważniej. Trudno wyrokować. Być może w górach cały ten bałagan jednak się pojawi. Nie wiadomo jednak na ile będzie upierdliwy.
Chyba jeszcze nikt, poza tym gościem z USA, co to się "prawie wspinał" przy pomocy kompasu, jeszcze nie zabierał tego modelu w góry :")
Myślę, że gdyby rzeczywiście był z tym duży problem, to bym go w Kampinosie zauważył. Pokrywa leśna jest tam na tyle gęsta, że musiało to wpływać na sygnał, a jechałem bez wyznaczania trasy, więc pozycję weryfikowałem wzrokowo na mapie dość często. W paru miejscach przegapiłem zejście szlaku i musiałem trochę zawracać - nie przypominam sobie, by w tych sytuacjach (zatrzymanie się, rozejrzenie się gdzie to zejście szlaku jest, porównanie z mapą itd.) mapa zaczynała wariować.
Jml
Początkujący
Posty: 47
Rejestracja: 21 lut 2012, 21:52

Re: Oregon 600/650

Post autor: Jml »

Czy mimo skoków kompasu widok mapy jest stabilny, tzn. czy nie obraca się tak, że nie można skupić się na jej treści?
Zawsze można włączyć "północ na górze", ale lubię też podziwiać mapę zorientowaną:)
Awatar użytkownika
GPS Maniak
Radny
Posty: 13457
Rejestracja: 16 mar 2007, 02:55
Lokalizacja: Poznań / Lesko
Kontakt:

Re: Oregon 600/650

Post autor: GPS Maniak »

@Jml. To wszystko jest powiązane. Tyle tylko, że orientacja mapy obłożona jest pewną bezwładnością, więc takie krótkotrwałe fikcyjne skoki prędkości i w konsekwencji skoki kompasu nie muszą wywołać żadnej reakcji. Nie muszą ale czasami wywołują. Właśnie dzisiaj - na piątej kolejnej bieszczadzkiej wycieczce - "udało mi się" :( zauważyć pływanie mapy na postoju. Pływanie w granicach ok. 15-20 stopni. Niby nie dużo, ale wystarczająco by mnie wkurzyło. Jeżeli takie coś przytrafiło się na bieszczadzkiej stokówce, to aż boję się myśleć co będzie w tatrzańskich dolinkach :shock:
Marko pisze:Lechu, IMO problem jest innego rodzaju.
Moim zdaniem to ciągle ten sam problem. Fikcyjne skoki prędkości zdecydowanie wyższe niż w innych modelach.
Marko pisze:Warto sprawdzić o ile, wobec okresowych spadków prędkości do 0 km/h w trakcie ruchu, odległość zarejestrowana przez Oregona różni się od rzeczywistej.
Wziąłem sobie to do serca Twoją uwagę i zabrałem dzisiaj na spacer zegarek. Oczywiście różne chipsety, różny soft etc. nie dają pełnej wiarygodności porównań, ale coś tam zawsze można wydedukować.

Trasa zaplanowana w Oregonie:
ZAL_1.jpg
ZAL_1.jpg (127.82 KiB) Przejrzano 8131 razy
Jak widać 11,6 km.
A oto wynik po wyciecze:
ZAL_2.jpg
Locus w zegarku 11,7 km, zatem praktycznie to samo co trasa wytyczona "po mapie", podczas gdy Oregon 12,65 km czyli 1 km więcej :?

Przy okazji. Miałem dzisiaj przesympatyczne spotkanie "na szlaku". Niestety nie miałem ze sobą lustrzanki więc fotka nie powala z nóg:
ZAL_3.jpg
Pozdrawiam Lechu

Plecak: Garmin Fenix 5X + Xiaomi Mi Max 2 a czasami: Oregon 600T, Rino530HCX Był: Summit, Vista, 60CS, 60CSX, 62ST, eTrex30, eTrex10, Fenix3, Epix
Samochód: 3490T Był: 200, 205T, 1200T
Awatar użytkownika
doman226
Początkujący
Posty: 35
Rejestracja: 04 wrz 2010, 10:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Oregon 600/650

Post autor: doman226 »

Na 100, 200 metrów różnicy można przymkmąć oko, natomiast różnica mierzona w kilometrach dla mnie jest nie do przyjęcia.
Z początku nie zwracałem na to aż takiej uwagi ale teraz gdy ten problem jest potwierdzony sam zauważam różnice w wyznaczonym śladzie w komputerze, a tym co pokazuje licznik podróży.
Teraz pytanie czy to jest bug, czy może ten odbiornik już tak ma?
Pozdrawiam Piotr
GARMIN Oregon 650, Fenix 1 i 2, NavRoad 430 BT
Dawniej: TwoNav Aventura, GPSMAP 62st, Oregon 550, Montana 600
Awatar użytkownika
Marko
Garniak
Posty: 5647
Rejestracja: 12 wrz 2008, 10:18
Lokalizacja: Skoczów
Has thanked: 8 times

Re: Oregon 600/650

Post autor: Marko »

Chciałoby się rzec, że "zabawki" tak mają ;)
Być może Oregon 6xx pracuje na miano "odbiornika specyficznego", co powoli odnieść można do każdego kolejnego modelu Garmina.

Dzięki za testy.

Dwie uwagi:
- warto spróbować wyłączyć GLONASS, najprawdopodobniej głównego winowajcę odpowiedzialnego za pływanie śladu;
- pływanie śladu najprawdopodobniej nie ma miejsca przy szybszym ruchu, czyli dla piechura te odległości będą mocniej zawyżone niż przy wycieczce rowerem czy w samochodzie...
Fenix 6 PRO, Fenix 5 Plus, Oregon 700, eTrex 30x, Dakota 20, Tempe; rower:TwoNav Cross Plus, Wahoo Elemnt Bolt V1, Wahoo Roam V1
ODPOWIEDZ