tboniasty pisze:No, no... Pojawilo sie nazewnictwo ulic na wsi (przynajmniej u mnie)

Ale w kategoryzacji dróg nadal niewiele się zmieniło. Jazda z Poznania "na grzyby" w okolice Hamrzyska to jazda piaszczystą drogą przez las - od strony Klempicza, podczas gdy GPMpa pięknie prowadzio asfaltem przez Wronki.

Wczoraj też zgubiłem się w Poznaniu w okolicach Auchan. Tam - w z związku z modernizacją trasy na Wrocław - są bardo duże zmiany zarówno w siatce "dróg osiedlowych" w otoczeniu szosy jak też zmiany w organizacji ruchu. GPMapa ma to rozpracowane bardzo dobrze, a w CNE wielu ulic nie ma, bądź nie są uwzglednione kierunki ruchu.
Spóbujcie też zasymulować trasę z Leska z ulicy Moniuszki do Wołosatego. CNE 2009 w samym Lesku ciągnie nad San, polną ścieżką
(ścieżką, nie drogą
), którą po deszczu trudno nawet przejść per pedes

Tej ścieżki oczywiście nie ma na GPMapie
(pomimo, że samo Lesko - jest w GPMapie zrobione dość słabo) i kalkulacja trasy przebiega jak najbardziej sensownie - główną szosą w kierunku Ustrzyk Dolnych.
Zatem CNE 2009 - w Polsce - to nadal mapa dla wyjątkowo odpornych na stresy. Zwłaszcza w jazdach "loklanych". Natomiast kalkulacje tras "przelotowych" typu: Poznań - Zakopane, Poznań - Lesko
(przeanalizowałem kilkanaście znanych mi tras) nie budzi moich wątpliwości.
No i najważniejsze: ograniczenia prędkości na głównych drogach
(pomimo wielu błędów) robią wrażenie. Podpoznański Czerwonak czy Owińska - można w ogóle nie patrzeć na znaki, tylko na GPS

W Murowanej Goślinie są błędy, ale ogólnie - właśnie z powodu tych gadżetów podjąłem decyzję o ..... zmianie odbiornika

bo moja 200 tych ograniczeń prędkości nie wyświetla
Oto jak na NUVI-760 wygląda zbliżanie się do przejazdu kolejowego pomiędzy Czerwonakiem, a Owińskami
(kto zna ten teren wie zapewne jakie tam są ograniczenia):
