Garniak

Jacek Wo. pisze:A wstępnie nad godziną spotkania przy wyciągu już myśleliście?

Wstępnie planuję dobić do Siennej koło południa.

GPS Maniak pisze:... koło południa.

My też
Już rozmawiałem z Marcinem. Prawdopodobnie dotrzemy we trójkę.

Będę, postaram się jak najwcześniej, co by się jeszcze wyspać.

Nooo, słusznie. Kimniesz się u nas. Rano kanapki i w drogę. W jakieś 5 godzin spokojnie sobie dojedziemy.
PS: Prawdę mówiąc nie wróżę Ci spokojnego snu tej nocy, ponieważ my mamy w domu 4 szynszyle w gigantycznej klatce, a one skaczą i hałasują naprawdę mocno.
Tutaj zdjecia naszych Szynszyli

Zapominasz, że ja mam dwójkę dzieci, i niestety nie mogę ich w klatce zamknąć

Ale dzieci nie zaczynają "dobowego cyklu życia" o godzinie 23:00 i kończą o 5:00 - w tym czasie napier.....c w siatkę i gryząc drewno.
Pogadamy o tym 28 kwietnia o godzinie 5:30

Trzymasz je na mięso czy dla jaj?

ZYSKI przyjacielu, zadzwoń proszę do Jacka i upewnij się, według uzyskanych dziś informacji są tylko dwa wejścia, od Jaskini Niedźwiedzia drogą o żółtym szlaku zapomnij, lub z Międzygórza droga którą Jacek wjeżdża. Leśniczy z Siennej powiedział krótka "próba przejścia Żmijowcem to samobójstwo".

Zadzwonie aby sie upewnić, ale uważam, że cos nie tak np czerwony z Międzygórza jest OK więc nie widze potrzeby wchodzenia niebieskim lub czarnym
natomiast co od wyciągu i dalej Zmijowcem też powinno być ok:) toc to prawie lato :) ponaddto większośc to przestrzeń otwarta, na wszelki wypadek zabiore:
czekan, cipupage, raki i liny :):)

pamiętaj ze Żmijowiec ratrak ubijał, tam jest zupa w tej chwili, 3 maja będę na górze i zobaczę jak będziecie wyglądać
wyciągi na czarna w weekend majowy pracują od 10 do 17, auto można zostawić przy pensjonacie "Puchaczówka"

troche adrenaliny nie zaszkodzi :) w koncu to nie wycieczka krajoznawcza

Wlasnie rozmawialem z Jackiem, nie ma co robic paniki, toć to nie Alpy :):)

ZYSKI pisze:Wlasnie rozmawialem z Jackiem, nie ma co robic paniki, toć to nie Alpy :):)

ok życzę sukcesów, do 3 maja

Koleżanki i koledzy, dla jasności sprawy
nigdy nikomu nie odradzałem i odradzać nie będę wejścia do schroniska "Na Śnieżniku", miejsce jest super o każdej porze roku, o każdej porze dnia czy nocy, że o gospodarzu już nie wspomnę, przestrzegam jedynie o istniejących na dzień dzisiejszy niebezpieczeństwach
życzę miłej zabaw, smacznego Opata, miodowy jest według nie najlepszy

Dziękujemy, dziękujemy. A co do dojścia. Pamiętaj, że nie widziałem się z Jankiem od 12 miesięcy. Zatem jak tylko się spotkamy .....
Tak czy siak, zanim doczłapiemy się do schroniska dopadnie nas jakaś pomroczność i na pewno takimi duperalami jak lód pod butami nie będziemy się przejmować. "Łyżwy" będziemy mieli i bez lodu

E tam lód... Żeby Was bagno na Żmijowcu nie wciągnęło