Znowu Colorado czy 60Csx ?

[Pygar]

Witam Wszystkich Forumowiczów Garmiaka w moim pierwszym poście.
Czy ktoś z szanownego grona użytkował Garmina Colorado lub 60Csx w skalistym terenie górskim lub w warunkach zimowych ?
O co mi chodzi zapytacie-przecież „Guru” tego forum Lechu cały czas testuje różne Garminy w górach.!
Otóż pytanie brzmi; Jak wygląda w praktyce „powrót pośladzie” po śladzie Colorado i 60Csx .Przykład; Idziemy w warunkach zimowych sromym zboczem np. omijając szczeliny na lodowcu znacząc waypoint-y i nagle załamuje się pogoda. Robi się zamieć –zawierucha zaciera szybko nasze ślady na śniegu. Decydujemy się na odwrót. Na ile dokładnie GPS poprowadzi nas w drodze powrotnej tak, aby w zamieci znowu ominąć szczeliny lodowe.?
Czy jest to dokładność 10m czy wiecej ? Może jeden forumowiczów mieszkający we Francji ma jakieś doświadczenia w tej materii.?
Po przeczytaniu wielu postów na temat tych dwóch GPS-ów zamierzam kupić jedne z nich. Lechu powiedział ,że gdyby nie miał GPS-a to kupiłby Colorado, ale 60Csx nie zamieni na Colorado.
Ostatnie moje pytanie; Czy ktoś kupował już na. www.ebay.pl bo tam ceny GPS-ów sa już w miare normalne( np. z Niemiec) no i czy wiaże się to z dodatkowymi kosztami typu cło –podatek itp tak jak sprowadzone z USA.

[yaro]

Kupujac w Europie nie ponosisz zadnych dodatkowych kosztow typu clo czy vat, jedynie placisz za wysylke. Na garminy zakupione w Europie dostajesz europejska gwarancje, a nie jak przy zakupach z USA gdzie gwarancja jest tylko na Stany.

[jgj]

Kupujac w Europie nie ponosisz zadnych dodatkowych kosztow typu clo czy vat, jedynie placisz za wysylke. Na garminy zakupione w Europie dostajesz europejska gwarancje, a nie jak przy zakupach z USA gdzie gwarancja jest tylko na Stany.

to nie do końca tak - naprawy gwarancyjne na egzemplarze z USA realizowane są w UK

[yaro]

Reklamacje sa realizowane w UK ale zeby byla zrealizowana to musi byc odbiornik wyslany kurierem co kosztuje bodajze 100 lub 200$ wiec jest to malo oplacalne zwazywszy na to ze 60 kosztuje 280$.

[Alferek]

Wszyscy o zakupach a gość może się zabić...

Ja bym nie nigdy ryzykował powrotu po śladzie GPS w zaufaniu, że pozwoli to na ominięcie niebezpiecznych pułapek. W takim przypadku 1 metr w lewo lub prawo robi olbrzymią różnicę. A dokładność odbiornika wynosi kilka metrów z zaufaniem 60%.
Moim zdaniem z uwagi na własne bezpieczeństwo powinieneś zaniechać myślenie, że GPS uratuje Cię od niespodzianek. Nadmiar zaufania może jedynie osłabić Twoją czujność.

[GPS Maniak]

Ja bym nie nigdy ryzykował powrotu po śladzie GPS w zaufaniu, że pozwoli to na ominięcie niebezpiecznych pułapek.

Prawda. Na takie rzeczy (trackback) można sobie pozwolić w bieszczadzkich lasach, a nie na lodowcu.

Inna rzecz, że widzę iż ostatnio bardzo modne staje się wykorzystanie GPS do tak precyzyjnej nawigacji, stąd nagle wzrosła ilość ludzi narzekająca na dokładność lokalizacyjną moich map.

Pygar napisał, że: Lechu cały czas testuje różne Garminy w górach. W sumie prawda, ale ja jednak używam GPS do czegoś innego niż precyzyjna nawigacja, no i przede wszystkim nie chodzę po górach zimą. Zimą robię mapki

[Maciej S]

Funkcja Trackback dotyczyła powrotu po zapisanej trasie a takowa jest zapisywana z mniejszą dokładnością od śladu bieżącego, czyli akualnie rejestrowanego. Tak było w straszych odbiornikach. Jesli chcesz wracać pracyzyjnie po śladzie, to trzeba przeanalizować dokladnośc zapisu samego śladu w każdym z trybów, potem sprawdzić, czy nie działa jakies przyciaganie pozycji do śladu. Sądze,że dokładnośc GPS nie ma znaczenia decydującego ale decyduje sposób archiwizacji śladu i tryb nawigowania po nim. Mapy są rysowane z rastrem 2,5 m lub większym a więc conajmniej porównywalnym od dokładności zapisu pojedynczego punktu.

[Pygar]

Dzięki Alfredku!
Już wiem ,że GPS nie uratuje mnie od przykrych niespodzianek. Na lodowcu 2-3 metry robi jednak róznice na granicy życia i śmierci,ale poza nim może uratować mi życie jeśli we mgle (gdzie nie widać własnych butow) poprowadzi mnie do miejsca skąd wystartowałem. I na to liczę że ten trackback pozwoli mi jedynie nie spieprzyć się gdzieś na grani osiągnąć dolinę i miejsce startu...........Poza tym dużo chodze poza znakowanymi szlakami po Tatrach i okolicy i informacja o położeniu zwłaszcza jak haszczuje po lesie ma znaczenie nawet na mało dokładnej mapie.
Lechu !
W zimie też fajnie chodzi się po Tatrach zwłaszcza na "fokach" czyli nartach ski turowych.Zjazd z takiego Zawratu do 5-tki to jest to co nie jeden Garniak lubi najbardziej.Mapki można robić po powrocie

To w końcu który model bys wybrał ?

[Maarek]

W temacie dokładnego powrotu po śladzie dodam jeszcze, że nawet gdyby dokładność gps-ów była 10cm to i tak byłby to zły pomysł. Musiałbyś non-stop śledzić ekran GPS-a, czyli albo co 2 kroki się zatrzymujesz albo nie patrzysz pod nogi

Jeżeli chodzi o GPS-a rozważ jeszcze Vistę HCx, to, że jest tańszy wcale nie znaczy, że gorszy. W stosunku do 60 i Colorado ma wady, ale też i niezaprzeczalne zalety.

[GPS Maniak]

To w końcu który model bys wybrał ?

Zdecydowanie Rino_530HCX Ale jako zabawkę oczywiście

A poważnie .... Sądzę, że do poważniejszych wypraw pieszych, z dala od cywilizacji posłuchałbym rady Maarka i postawiłbym na Vistę_HCX.

[jerzy]

Kupujac w Europie nie ponosisz zadnych dodatkowych kosztow typu clo czy vat, jedynie placisz za wysylke.

Nie całkiem. Cło tak, ale VAT muszisz zapłacić. Czyba, że lokalny VAT jest już w cenie zakupu.

[jerzy]

Sądzę, że do poważniejszych wypraw pieszych, z dala od cywilizacji posłuchałbym rady Maarka i postawiłbym na Vistę_HCX.

Lechu, czyżbyś chciał zamienić 60CSX na Vistę Przecież Pygar aż tak bardzo nie chce oszczędzać.

[GPS Maniak]

Lechu, czyżbyś chciał zamienić 60CSX na Vistę

Jak doskonale wiesz, zamieniam 60CSX na Rino. To taka "trochę" większa Vista

I zapewne Rino będzie moim jedynym przyjacielem w lesie, bo najprawdopodobniej w ramach wspierania ciekawych inicjatyw moja 60-tka pojedzie tutaj: http://www.e-gory.pl/index.php?option=c ... &Itemid=89

[Magnoom]

I zapewne Rino będzie moim jedynym przyjacielem w lesie, bo najprawdopodobniej w ramach wspierania ciekawych inicjatyw moja 60-tka pojedzie tutaj: http://www.e-gory.pl/index.php?option=c ... &Itemid=89

WOW. O tym jeszcze nie wiedziałem. Super sprawa. Mam kumpla, który samotnie wędrował po Azji. 14 krajów w 4 miesiące. W serwisie wyprawy.onet.pl jest relacja: W 63 kilogramy dookoła Azji. Pamiętam ja śledziliśmy jego poczynania i wypatrywaliśmy kolejnych relacji.

[Pygar]

Zaczynam nabierać jeszcze większego szacunku do Waszej znajomości GPS-ów i ich możliwości..... Muszę do końca kwietnia zakupić GPS a teraz do rozważenia Maarek i Lechu dorzucili mi Rino i Vistę.....Testy Lecha dotyczące Rino napawają mnie wątpliwościami czy ktoś nie doczepi się do czestotliwości radia ,które chyba i tak nie będe mógł używać (czy służby graniczne maja prawo coś takiego sprawdzać np w rejonach przygranicznych).Brak możliwości wgrania polskiego menu do Rino trochę mnie przeraża .Mimo ,że edukowałem sie w czasach kiedy uczono głównie j rosyjskiego a angielski był językiem "zgniłych kapitalistów "to chyba dałbym sobie z tym radę. Rino można kupić na ebay za ok 800zł ----no ale z USA i trza płacić cło+vat i jeszcze coś (pewnie 19%+22% vat i 41$ przesyłka).czyli koszt ok 1200zł.Czy to dużo w stosunku do Colorado 60Csx i Visty

Co do awaryjności tego sprzętu i serwisu.Czy to się aż tak często psuje z Waszych doświadczeń
Na razie jestem zielony jak arbuz bo rozważam to na sucho czytając Wasze posty,a GPS-a nigdy nie obsługiwałem.