Kalkulacja tras, TomTom v Garmin
Kalkulacja tras, TomTom v Garmin
Pewnie znowu wywołam burzę, jednak IMO pod względem jakości prowadzenia i wygody obsługi nic nie przebije TomToma.
Co do Garmina - nie korzystałem co prawda z Nuvi, nie sądzę jednak by Colorado prowadziło w trybie nawigacji drogowej jakoś istotnie inaczej.
A Colorado, przynajmniej w porównaniu z TomTomem prowadzi tak, że natychmiast przypomniałem sobie opowieści kumpla o jego pewnych znajomych, którzy zwykle na wspólnych wyjazdach próbowali jeździć z nawigacją i zwykle lądowali przez to w lesie... Nie wierzyłem w coś takiego ale teraz już wiem - mieli nawigację marki Garmin :"P
Co do Garmina - nie korzystałem co prawda z Nuvi, nie sądzę jednak by Colorado prowadziło w trybie nawigacji drogowej jakoś istotnie inaczej.
A Colorado, przynajmniej w porównaniu z TomTomem prowadzi tak, że natychmiast przypomniałem sobie opowieści kumpla o jego pewnych znajomych, którzy zwykle na wspólnych wyjazdach próbowali jeździć z nawigacją i zwykle lądowali przez to w lesie... Nie wierzyłem w coś takiego ale teraz już wiem - mieli nawigację marki Garmin :"P
Ostatnio zmieniony 04 sty 2009, 09:30 przez Zachu, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Wydzielone.
Powód: Wydzielone.
-
SP2BZW
Re: Nawigacja w cenie 1000-2000zł
kwieto a dlaczego burzę
po prostu podaj koledze adres forum użytkowników TT i będziemy mieli temat z głowy 
nieśmiało przypominam że jest to forum użytkowników Garmina i raczej tylko o tych urządzaniach piszemy
nieśmiało przypominam że jest to forum użytkowników Garmina i raczej tylko o tych urządzaniach piszemy
Re: Nawigacja w cenie 1000-2000zł
Kwieto. Jeździłem z dwoma na raz, nuvi 760 i tomtom one xl i naprawdę nie wiem co w tym drugim tak zachwyca, obudowa jakaś taka pancerna, odświerzanie map prawda jest płynniejsze ale na zasadzie domysłu gps tzn gdy skręcę tomek jedzie dalej prosto i po upzwie ok 0,5s dopiero koryguje. Grafika zdecydowanie na korzyść nuvi. Pokrycie map podobne.
Powiem tak, był okres gdy przeklinałem nuvi ale gdy pojeździłem z tomkiem i mio, kupiłbym je ponownie.
Powiem tak, był okres gdy przeklinałem nuvi ale gdy pojeździłem z tomkiem i mio, kupiłbym je ponownie.
Nuvi 760, Oregon 300 nuMaps Lifetime + ostatnia GPMapa, HTCwildfire + 3-oś kompas, Navigon, Rmaps.
Samsung Galaxy tab p-1000 + mapamap PL-2011Q3
Samsung Galaxy tab p-1000 + mapamap PL-2011Q3
-
Wojtek Szydlowski
- Bywalec
- Posty: 989
- Rejestracja: 18 mar 2007, 23:18
- Been thanked: 3 times
Re: Nawigacja w cenie 1000-2000zł
kwieto pisze:Pewnie znowu wywołam burzę, jednak IMO pod względem jakości prowadzenia i wygody obsługi nic nie przebije TomToma.
Ja jeżdżę z Nuvi ale mam doświadczenia tak z TT jak i AutoMapą (rozwiązania palmtopowe) i wg mnie nic nie przebije Nuviego pod jakości prowadzenia i wygody obsługi
Colorado nie ma dotykowego ekranu, to w ogóle nieporównywalne nawet z najprostszym NUVI 200. Samo prowadzenie w trybie nawigacji drogowej nie wystarczy, zeby ocenić system (w tym przypadku ocenić Nuviego widząc Colorado).kwieto pisze:Co do Garmina - nie korzystałem co prawda z Nuvi, nie sądzę jednak by Colorado prowadziło w trybie nawigacji drogowej jakoś istotnie inaczej.
Racja, ja również zwykle z Nuvim ląduje w lesie. Ale tylko dlatego, że taki jest cel moich podróży w każdy niemal weekendkwieto pisze:przypomniałem sobie opowieści kumpla o jego pewnych znajomych, którzy zwykle na wspólnych wyjazdach próbowali jeździć z nawigacją i zwykle lądowali przez to w lesie...[...] mieli nawigację marki Garmin
No cóż, niektórzy nie powinni w ogóle używać nawigacji, nie na darmo w USA piszą na parasolach ostrzeżenia dla nabywców, że parasole nie mogą służyć jako spadochron
pozdrawiam
wojtek
p.s. o Nuvim napisano na tym forum już chyba wszystko, więc nie ma sensu się powtarzać. Jeśli Azakiel zdecydowałeś się na system Garmina, to polecam Nuvi z serii 7xx
GPSMap H1 + Forerunner 965
Re: Nawigacja w cenie 1000-2000zł
@SP2BZW
Azakiel pytał o różne nawigacje, nie tylko Garmina.
Co do forum użytkowników TT, to sporo można się dowiedzieć tutaj: http://pdaclub.pl/forum/index.php?PHPSE ... board=77.0
Dzięki TT poznałem też kilka dość fajnych objazdów, które mnie samemu nie przyszłyby do głowy, Garmin natomiast przy takich próbach niemal zawsze wyprowadził mnie w pole... Zacząłem się wtedy domyślać, dlaczego ludzie planują trasy w MapSource :"P
Oczywiście to tylko i wyłącznie moje zdanie, być może moje preferencje podróżowania samochodem "lepiej się dogadują" akurat z TomTomem.
Co nie oznacza, że dla kogoś innego lepszy nie może się okazać akurat Nuvi. Lub cokolwiek innego.
Azakiel pytał o różne nawigacje, nie tylko Garmina.
Co do forum użytkowników TT, to sporo można się dowiedzieć tutaj: http://pdaclub.pl/forum/index.php?PHPSE ... board=77.0
Toteż pisząc o przykładzie Colorado omawiałem wyłącznie sposób wyznaczania tras. Który, moim zdaniem, zostawia sporo do życzenia. Owszem, "podstawowe" trasy wytyczy poprawnie (np. W-wa - Kraków bardzo ładnie pociągnie "Gierkówką"), jednak jakość wytyczanych np. objazdów (tras alternatywnych) jest wiele gorsza... TT jest jakoś pod tym względem "inteligentniejszy", tzn. częściej trasa bardziej przypomina taką, którą sam, znając dany teren, bym wybrał.Wojtek Szydlowski pisze:Colorado nie ma dotykowego ekranu, to w ogóle nieporównywalne nawet z najprostszym NUVI 200. Samo prowadzenie w trybie nawigacji drogowej nie wystarczy, zeby ocenić system (w tym przypadku ocenić Nuviego widząc Colorado).
Dzięki TT poznałem też kilka dość fajnych objazdów, które mnie samemu nie przyszłyby do głowy, Garmin natomiast przy takich próbach niemal zawsze wyprowadził mnie w pole... Zacząłem się wtedy domyślać, dlaczego ludzie planują trasy w MapSource :"P
Oczywiście to tylko i wyłącznie moje zdanie, być może moje preferencje podróżowania samochodem "lepiej się dogadują" akurat z TomTomem.
Co nie oznacza, że dla kogoś innego lepszy nie może się okazać akurat Nuvi. Lub cokolwiek innego.
Re: Nawigacja w cenie 1000-2000zł
Taak, cos w tym jestkwieto pisze:Zacząłem się wtedy domyślać, dlaczego ludzie planują trasy w MapSource :"P
Mysle jednak, ze przy kazdej drodze innej niz jedyna sluszna trzeba wstawic kilka punktow posrednich. W koncu to tylko maszyny i poprowadza nas tak jak im to nakazemy. Zarowno Garmin, jak i AM maja swoje "maszynowe" pomysly na trase - to naturalne. Wstawianie punktow posrednich w kluczowych punktach eliminuje warianty maszyny do zera. Po kilku przygodach z prosta opcja "prowadz do domu" zerkam na wytyczona przez maszyne trase, zeby sie pozniej nie dziwic, ale opcja z punktami posrednimi sprawdza sie zawsze bez wzgledu na rodzaj nawigacji.
Ewentualne objazdy robie patrzac na mape (na ekranie) - moze sie okazac, ze warto nadrobic troche drogi i wyjechac kawalek dalej, ale miec swiety spokoj na trasie. Maszyna takiej kalkulacji nie jest w stanie wykonac, bo nie zna pojecia "swietego spokoju"
Android: OsmAnd... + UMP-pcPL
Re: Nawigacja w cenie 1000-2000zł
Co do wyboru oprogramowania do nawigacji to najlepszym rozwiązaniem jest pobranie wersji demo i sprawdzenie, z którym programem ‘lepiej się dogadujesz’.
Wstawianie punktów pośrednich jest dobrym rozwiązaniem, lecz kłopotliwym.
Często po wstawieniu punkty i przeliczaniu trasy okazuj się, że trasa została dalszym ciągu wyliczona niechcianą droga tylko trasa /zastosuje zaznaczone preferencje trasy/ się wydłuży.
Przy planowaniu dłuższej trasy i konieczności wstawienia większej ilości punktów sprawdzanie reakcji na każdy wstawiony punkt jest czasochłonne i utrudnione ze względu na wielkość ekranu.
W oprogramowaniu nawigacyjnym brakuje jeszcze jednej funkcji a mianowicie możliwość wyboru preferencji trasy dla każdego odcinka między punktami pośrednimi a nie dla całości trasy.
Przy zaznaczeniu całości trasy najszybszą drogą po mimo wstawienia punktów pośrednich oprogramowanie ma tendencje do kierowania na drogi szybkie, po minięciu punktu zaleca zawrócenie lub inny manewr żeby skierować na szybszą drogę . Funkcje wyboru preferenci dla każdego odcinka oferowało oprogramowanie Autoroute Microsoft.
Wstawianie punktów pośrednich jest dobrym rozwiązaniem, lecz kłopotliwym.
Często po wstawieniu punkty i przeliczaniu trasy okazuj się, że trasa została dalszym ciągu wyliczona niechcianą droga tylko trasa /zastosuje zaznaczone preferencje trasy/ się wydłuży.
Przy planowaniu dłuższej trasy i konieczności wstawienia większej ilości punktów sprawdzanie reakcji na każdy wstawiony punkt jest czasochłonne i utrudnione ze względu na wielkość ekranu.
W oprogramowaniu nawigacyjnym brakuje jeszcze jednej funkcji a mianowicie możliwość wyboru preferencji trasy dla każdego odcinka między punktami pośrednimi a nie dla całości trasy.
Przy zaznaczeniu całości trasy najszybszą drogą po mimo wstawienia punktów pośrednich oprogramowanie ma tendencje do kierowania na drogi szybkie, po minięciu punktu zaleca zawrócenie lub inny manewr żeby skierować na szybszą drogę . Funkcje wyboru preferenci dla każdego odcinka oferowało oprogramowanie Autoroute Microsoft.
" Jak to nie zachwyca Galkiewicza, jeśli tysiąc razy tłumaczyłem Galkiewiczowi, że go zachwyca,"
z mapami i GPS-em jest podobnie.
cytat: Witold Gombrowicz
Palmtop-aplikacja Garmin Que
z mapami i GPS-em jest podobnie.
cytat: Witold Gombrowicz
Palmtop-aplikacja Garmin Que
Re: Nawigacja w cenie 1000-2000zł
Nie jest chyba tak zle. Zwykle w podrozach samochodowych nie przekraczam 5-10 punktow posrednich (10 przy bardziej zakreconych). Bardzo duzo zalezy GDZIE wstawimy punkt posredni. Z usmiechem odnioslem sie do postu Kwieto, bo faktycznie trasy planuje w MS
Omijam problem malego ekranu i uciazliwego wprowadzania danych do gps. Kiedys bylo i tak, ze kalkulacja tras roznila sie miedzy ta z MS, a ta z gps, ale po ustawieniu suwaka w karcie preferencje w MS jest zgodnosc - rozmawialismy o tym kiedys przy innym watku. Inne ustawienia tez mialy znaczenia, ale suwak okazal sie decydujacy.
Niestety, wprowadzanie danych do gps recznie, gdy nie ma dotykowego ekranu ladnie skonfigurowanego, jest tak upierdliwe, ze unikam go jak ognia przenoszac punkt ciezkosci na dopieszczanie trasy w MS... W kazdym razie z poziomu MS ustawiam sobie wazniejsze punkty, ktore potencjalnie moga byc przydatne na wycieczce plus jakies trasy. Nie ma to wiele wspolnego ze spontanicznym wyjazdem ("lap gps i w droge"), ale w koncu kazdy wiekszy wyjazd powinien byc zaplanowany z glowa jesli nie chcemy niespodzianek. Wtedy w terenie wystarczy chocby 5 minut w ramach wypoczynku, zeby z tych punktow skorzystac. Jesli dany teren odwiedzany jest czesciej, to punkty w gps juz sa (przynajmniej czesc), wiec nie trzeba za kazdym razem wykonywac tej samej pracy.
Niestety, wprowadzanie danych do gps recznie, gdy nie ma dotykowego ekranu ladnie skonfigurowanego, jest tak upierdliwe, ze unikam go jak ognia przenoszac punkt ciezkosci na dopieszczanie trasy w MS... W kazdym razie z poziomu MS ustawiam sobie wazniejsze punkty, ktore potencjalnie moga byc przydatne na wycieczce plus jakies trasy. Nie ma to wiele wspolnego ze spontanicznym wyjazdem ("lap gps i w droge"), ale w koncu kazdy wiekszy wyjazd powinien byc zaplanowany z glowa jesli nie chcemy niespodzianek. Wtedy w terenie wystarczy chocby 5 minut w ramach wypoczynku, zeby z tych punktow skorzystac. Jesli dany teren odwiedzany jest czesciej, to punkty w gps juz sa (przynajmniej czesc), wiec nie trzeba za kazdym razem wykonywac tej samej pracy.
Android: OsmAnd... + UMP-pcPL
Re: Nawigacja w cenie 1000-2000zł
W latach 90-tych jak jeszcze nawigacja ani same odbiorniki nie była tak dostępna dużo korzystałem z laptopa z Autoroute w czasie podróży pasażer popychał mapę ręcznie.
A ta funkcja, o której wspomniałem jest przydatna i rozwiązuje dużo problemów z planowaniem trasy. Szkoda, że w aktualnie stosowanym oprogramowaniu jej nie ma.
A ta funkcja, o której wspomniałem jest przydatna i rozwiązuje dużo problemów z planowaniem trasy. Szkoda, że w aktualnie stosowanym oprogramowaniu jej nie ma.
" Jak to nie zachwyca Galkiewicza, jeśli tysiąc razy tłumaczyłem Galkiewiczowi, że go zachwyca,"
z mapami i GPS-em jest podobnie.
cytat: Witold Gombrowicz
Palmtop-aplikacja Garmin Que
z mapami i GPS-em jest podobnie.
cytat: Witold Gombrowicz
Palmtop-aplikacja Garmin Que
Re: Nawigacja w cenie 1000-2000zł
Dodatkowa opcja zawsze jest mile widzianaasandrzej pisze:A ta funkcja, o której wspomniałem jest przydatna i rozwiązuje dużo problemów z planowaniem trasy. Szkoda, że w aktualnie stosowanym oprogramowaniu jej nie ma.
Najwyzej ktos z niej nie skorzysta. Niestety, tak sie jakos porobilo w tym sprzecie, ze funkcje wydawaloby sie podstawowe dostepne sa w drozszych urzadzeniach; funkcje ciekawsze w tych z wyzszej polki, a zaawansowane tylko w czesci urzadzen najdrozszych. Widac zapotrzebowanie na urzedzenia w pelni konfigurowalne jest zbyt male, zeby producenci zaprzatali sobie nimi glowe...
OT:
przypomnial mi sie maluch w wersji SX. Mial na wyposazeniu takie dodatki, ktorych nie bylo w modelu podstawowym, np. ogrzewanie tylnej szyby, uchylane okienka z tylu, nawiew (powietrza z zewnatrz, hehe) i lusterko boczne po stronie pasazera. "Lotnicze" siedzenia z poduszka ledzwiowa faktycznie byly swietne, ale ta cala wspomniana reszta...
Android: OsmAnd... + UMP-pcPL
Re: Nawigacja w cenie 1000-2000zł
No właśnie sęk w tym że nie... i po tym można poznać moim zdaniem jakość nawigacji samochodowej.Bas pisze:Mysle jednak, ze przy kazdej drodze innej niz jedyna sluszna trzeba wstawic kilka punktow posrednich.
Już napisałem wyżej, że dzięki nawigacji "znalazłem" parę bardzo ciekawych tras. Przykładowo jeśli jadę na weekend do Krakowa, unikam Gierkówki (wiadomo dlaczego), unikam też trasy na Radom (też wiadomo dlaczego) i jeżdżę przez... Odrzywół. I trasę tę podpowiedziała właśnie nawigacja a nie mapa drogowa.
Nawigacja okazała się również nieoceniona przy wybieraniu przejazdu w godzinach szczytu z Ursusa do centrum Warszawy - prowadząc mnie taką trasą, że nie byłem nawet świadomy iż tamtędy wiedzie jakaś droga :")
W obu przypadkach zaważyła "inteligencja" wyznaczania "trasy alternatywnej" (w Colorado dostępna jako opcja "detour"). i tego o czym pisze Asandrzej - tzn. jak mocno nawigacja upiera się przy pierwotnej marszrucie. A Garmin upiera się akurat bardzo mocno, gdy próbowałem go "namówić" by wytyczył zbliżoną do takiej jaką mi TT wyznacza gdy jadę w Beskid (TT podaje ją jako pierwszą lub drugą z kolei "trasę alternatywną", nie muszę mówić, że jestem z niej bardzo zadowolony), to mimo usilnych prób mi się to nie udało... pewnie kombinowanie z punktami pośrednimi by załatwiło sprawę, ale komu by się chciało w to bawić?
Owszem, tyle że owa "maszynowość" może się odbywać z pomocą różnych algorytmów i dawać w konsekwencji różne efekty... W grę oczywiście wchodzą też różne mapy, co oczywiście przekłada się na różne wyniki...Bas pisze:W koncu to tylko maszyny i poprowadza nas tak jak im to nakazemy. Zarowno Garmin, jak i AM maja swoje "maszynowe" pomysly na trase - to naturalne.
Zostaje tylko pytanie - czy to nawigacja wytycza trasę (podobno od tego jest) czy jednak Ty?Bas pisze:Wstawianie punktow posrednich w kluczowych punktach eliminuje warianty maszyny do zera.
Czyli co, planujemy trasę z mapą papierową, a następnie zmuszamy nawigację by pojechała prawidłowo, a nie "po swojemu"?
Jakbym miał tak walczyć z urządzeniem które ma mnie prowadzić do celu, to bym chyba nie wytrzymał :"P
No tak, tyle że ja oczekuję czegoś więcej - tzn. ja mam korygować ewentualne błędy maszyny, a nie odwalać za nią wytyczanie trasy :")Bas pisze:Po kilku przygodach z prosta opcja "prowadz do domu" zerkam na wytyczona przez maszyne trase, zeby sie pozniej nie dziwic, ale opcja z punktami posrednimi sprawdza sie zawsze bez wzgledu na rodzaj nawigacji.
W pewien sposób "zna".Bas pisze:Ewentualne objazdy robie patrzac na mape (na ekranie) - moze sie okazac, ze warto nadrobic troche drogi i wyjechac kawalek dalej, ale miec swiety spokoj na trasie. Maszyna takiej kalkulacji nie jest w stanie wykonac, bo nie zna pojecia "swietego spokoju"
Od tego jest opcja trasy alternatywnej, którą w przypadku TT można wytyczyć nawet wg tych samych kryteriów. Innymi słowy, jeżeli nie pasuje Ci "najszybsza" trasa między punktami A i B, ale nie chcesz np. zmieniać jej na "najkrótszą" (czy inny dostępny rodzaj) możesz kazać nawigacji wytyczyć tę trasę ponownie - wg tych samych kryteriów, ale o innym przebiegu niż pierwotna. Jeśli ta Ci się nie spodoba... jeszcze raz wytyczasz "alternatywną" i uzyskujesz jeszcze inną marszrutę. Czasem warto się tak pobawić, by wyłapać połączenia o których samemu by się nie pomyślało (o czym pisałem wyżej).
Inna rzecz to TomTom'owe IQ routes. Polega to na tym, że program uzależnia przebieg trasy np. od pory dnia, a co za tym idzie od przewidywanego natężenia ruchu na danym odcinku trasy. Na zachodzie wykorzystuje się do tego dane TMC, u nas niestety z tego co wiem co prawda opcja ta działa (dzięki informacjom przekazywanym post factum via MapShare), jednak dosyć średniawo.
Dokładnie, i dlatego tak źle mi się nawiguje z Garminem - w TT po prostu nie muszę wstawiać punktów pośrednich (a w każdym razie robię to niezmiernie rzadko)asandrzej pisze:Wstawianie punktów pośrednich jest dobrym rozwiązaniem, lecz kłopotliwym.
To akurat jest wykonalne. Nie wiem jak w Garminie (rzadko korzystam z tej opcji), natomiast w TT przy "planie podróży" (odpowiednik garminowych "zaplanowanych tras") możesz kolejne punkty ustawić albo jako "przelotowe", albo jako "docelowe". jeśli więc trasa przebiega od punktu A do E, przechodząc przez pośrednie punkty B, C, D, to w pierwszym przypadku wyznaczona będzie tak jak piszesz - od razu dla całej trasy, wg tych samych kryteriów. Natomiast jeśli punkty B, C i D oznaczysz jako kolejne "docelowe", wtedy trasa będzie wyznaczana etapami - od punktu A do B, po osiągnięciu punktu B obliczony zostanie etap B-C, i tak dalej. Oczywiście za każdym razem masz możliwość wyboru preferencji wytyczenia trasy (szybka/krótka/itd.)asandrzej pisze:W oprogramowaniu nawigacyjnym brakuje jeszcze jednej funkcji a mianowicie możliwość wyboru preferencji trasy dla każdego odcinka między punktami pośrednimi a nie dla całości trasy.
Minus jest taki, że nie będziesz widział całej trasy za jednym zamachem, czyli nie będziesz mógł podejrzeć jej przebiegu od A do E, a tylko trasę kolejnego etapu: A-B, B-C, C-D, itd.
Oczywiście można punkty "przelotowe" dowolnie miksować z "docelowymi", czyli trasa może wyglądać np. tak: A(startowy), B("docelowy"), C("przelotowy"), D("docelowy") i tak dalej.
No ale właśnie to mocno zależy od tego z jakim sprzętem mamy do czynienia. Jeśli Ty musisz wprowadzać 5-10 punktów pośrednich w większości tras, a ja to robię skrajnie rzadko, to już mamy w 80% rozwiązany "problem małego ekranu"Bas pisze:Z usmiechem odnioslem sie do postu Kwieto, bo faktycznie trasy planuje w MSOmijam problem malego ekranu i uciazliwego wprowadzania danych do gps.
Kolejna sprawa to sam interfejs. Np. Garmin, nie wiedzieć czemu, za każdym razem gdy chcę wyznaczyć trasę, zmusza mnie do przechodzenia przez kroki: państwo, miasto. Co prawda państwo podpowiada, natomiast miasto muszę już wklepać z ręki. W TomTomie wyświetla się lista "ostatnio wyszukiwanych", i np. jeśli ciągle szukam adresów w Warszawie, nie muszę wklepywać "warsz..." tylko od razu klikam na właściwą pozycję.
Podobnie np. szukanie skrzyżowań - w TomTomie wpisujesz jedną ulicę, a następnie dla drugiej ulicy lista jest automatycznie zawężana tylko do możliwych skrzyżowań (czyli po wklepaniu Al. Jerozolimskich w W-wie nie będziesz miał na liście np. Al. Wilanowskiej, bo ta się z Jerozolimskimi nie krzyżuje). Colorado natomiast pozwala na próby uskuteczniania takich kombinacji.
Podobnych niuansów jest więcej i sumując to "zusammen do kupy" może się okazać że wpisywanie czegoś w MapSource, a następnie transferowanie do odbiornika może być bardziej upierdliwe niż zrobienie tego w przypadku innego typu urządzenia od razu w odbiorniku.
Poza tym idea zabierania ze sobą komputera by na nim wyznaczać trasy wybitnie mi się nie podoba - a co mam zrobić, gdy będę chciał skorzystać z nawigacji np. na wakacjach? Zaplanować każdy dzień jeszcze przed wyjazdem z domu?
A to insza inszość. Od dawna to widzę w aparatach fotograficznych - klasę sprzętu rozpoznaję po tym czy to ja steruję aparatem, czy aparat próbuje sterować mną :")Bas pisze:Niestety, tak sie jakos porobilo w tym sprzecie, ze funkcje wydawaloby sie podstawowe dostepne sa w drozszych urzadzeniach; funkcje ciekawsze w tych z wyzszej polki, a zaawansowane tylko w czesci urzadzen najdrozszych. Widac zapotrzebowanie na urzedzenia w pelni konfigurowalne jest zbyt male, zeby producenci zaprzatali sobie nimi glowe...
Często nawet nie chodzi o obecność danej funkcji, ale o zwykłą możliwość sensownego skorzystania z tej opcji.
Dzięki temu przeciętny nabywca szybko stwierdza, że sprzęt go ogranicza i zaczyna zbierać na "wyższy model"... i biznes się kręci :/
Re: Nawigacja w cenie 1000-2000zł
W MS plus to dobra widoczność na dużym ekranie.
Przećwicz taka przykładową trasę Opole Wrocław .
1. Krótszy czas – A4 (Nie chcesz jechać A4 lub musisz jechać przez Łosiów )
2. Mniejsza odległość Brzeg – Oława Tylko pytanie czy na małym ekranie jesteś w stanie zauważyć że trasa jest wyznaczona przez centrum miasta Brzeg (jest mała obwodnic)
3 Suwak – wyznacza trasę bocznymi drogami
4 Wybierasz Krótszy czas i stawiasz punkt na początku obwodnicy Brzegu.
Myślisz że jest OK. Nie kieruje na A4
5 Wstawiasz następny punkt na obwodnicy Brzegu
Myślisz że jest OK. Nie kieruje na A4
6 Wsławiasz następny punkt na obwodnicy Brzegu Liczysz, że będzie OK.
W miejscowości Godzikowie kieruje na A4
7 Wsławiasz następny punkt w okolicy Oławy
Osiągasz zamierzony cel stawiając 4 punkty na odcinku 98km i w tedy dochodzisz do wniosku że wystarczyły by jeden i wybór mniejsza odległość ale skąd możesz wiedzieć jak nie wiesz.
Start N50.66826 E17.92256
1.N50.83904 E17.48234
2.N50.85415 E17.42777
3.N50.87014 E17.41630
4.N50.93781 E17.29840
Koniec N51.06563 E16.98821
Wyznaczanie trasy w terenie, który znamy nie nastręcza wielu problemów gorzej jest w terenie nieznanym a tam nawigacja jest nam bardziej potrzebna. Inaczej sprawa wygląda jak jedziemy rekreacyjnie, ale weźmy pod uwagę, że nawigacje wykorzystują np. kurierzy, aby optymalnie wyznaczyć trasę
@ Kwieto
"To akurat jest wykonalne. Nie wiem jak w Garminie (rzadko korzystam z tej opcji), natomiast w TT przy "planie podróży" (odpowiednik garminowych "zaplanowanych tras") możesz kolejne punkty ustawić albo jako "przelotowe", albo jako "docelowe". jeśli więc trasa przebiega od punktu A do E, przechodząc przez pośrednie punkty B, C, D, to w pierwszym przypadku wyznaczona będzie tak jak piszesz - od razu dla całej trasy, wg tych samych kryteriów. Natomiast jeśli punkty B, C i D oznaczysz jako kolejne "docelowe", wtedy trasa będzie wyznaczana etapami - od punktu A do B, po osiągnięciu punktu B obliczony zostanie etap B-C, i tak dalej. Oczywiście za każdym razem masz możliwość wyboru preferencji wytyczenia trasy (szybka/krótka/itd.)"
Można tak próbować wyznaczyć trasę z konieczności. Jest to półśrodek i w tedy ja a nie nawigacja wyznaczam trasę
Biorąc pod uwagę minusy które już opisałeś to nie jest dobre rozwiązanie
Dodam jeszcze że w tym przypadku trudno określić która trasa jest krótka lub szybsza.
Przećwicz taka przykładową trasę Opole Wrocław .
1. Krótszy czas – A4 (Nie chcesz jechać A4 lub musisz jechać przez Łosiów )
2. Mniejsza odległość Brzeg – Oława Tylko pytanie czy na małym ekranie jesteś w stanie zauważyć że trasa jest wyznaczona przez centrum miasta Brzeg (jest mała obwodnic)
3 Suwak – wyznacza trasę bocznymi drogami
4 Wybierasz Krótszy czas i stawiasz punkt na początku obwodnicy Brzegu.
Myślisz że jest OK. Nie kieruje na A4
5 Wstawiasz następny punkt na obwodnicy Brzegu
Myślisz że jest OK. Nie kieruje na A4
6 Wsławiasz następny punkt na obwodnicy Brzegu Liczysz, że będzie OK.
W miejscowości Godzikowie kieruje na A4
7 Wsławiasz następny punkt w okolicy Oławy
Osiągasz zamierzony cel stawiając 4 punkty na odcinku 98km i w tedy dochodzisz do wniosku że wystarczyły by jeden i wybór mniejsza odległość ale skąd możesz wiedzieć jak nie wiesz.
Start N50.66826 E17.92256
1.N50.83904 E17.48234
2.N50.85415 E17.42777
3.N50.87014 E17.41630
4.N50.93781 E17.29840
Koniec N51.06563 E16.98821
Wyznaczanie trasy w terenie, który znamy nie nastręcza wielu problemów gorzej jest w terenie nieznanym a tam nawigacja jest nam bardziej potrzebna. Inaczej sprawa wygląda jak jedziemy rekreacyjnie, ale weźmy pod uwagę, że nawigacje wykorzystują np. kurierzy, aby optymalnie wyznaczyć trasę
@ Kwieto
"To akurat jest wykonalne. Nie wiem jak w Garminie (rzadko korzystam z tej opcji), natomiast w TT przy "planie podróży" (odpowiednik garminowych "zaplanowanych tras") możesz kolejne punkty ustawić albo jako "przelotowe", albo jako "docelowe". jeśli więc trasa przebiega od punktu A do E, przechodząc przez pośrednie punkty B, C, D, to w pierwszym przypadku wyznaczona będzie tak jak piszesz - od razu dla całej trasy, wg tych samych kryteriów. Natomiast jeśli punkty B, C i D oznaczysz jako kolejne "docelowe", wtedy trasa będzie wyznaczana etapami - od punktu A do B, po osiągnięciu punktu B obliczony zostanie etap B-C, i tak dalej. Oczywiście za każdym razem masz możliwość wyboru preferencji wytyczenia trasy (szybka/krótka/itd.)"
Można tak próbować wyznaczyć trasę z konieczności. Jest to półśrodek i w tedy ja a nie nawigacja wyznaczam trasę
Biorąc pod uwagę minusy które już opisałeś to nie jest dobre rozwiązanie
Dodam jeszcze że w tym przypadku trudno określić która trasa jest krótka lub szybsza.
" Jak to nie zachwyca Galkiewicza, jeśli tysiąc razy tłumaczyłem Galkiewiczowi, że go zachwyca,"
z mapami i GPS-em jest podobnie.
cytat: Witold Gombrowicz
Palmtop-aplikacja Garmin Que
z mapami i GPS-em jest podobnie.
cytat: Witold Gombrowicz
Palmtop-aplikacja Garmin Que
Nawigacja w cenie 2
Do postu Kwieto:
nie cytuje postu, bo musialbym komentowac niemal kazde zdanie, ze nie zgadzam sie z nim
Jesli jade na kreche, to w warunkach idealnych potrzebuje tylko 1 punktu - mety, a start jest zdeterminowany.
Jesli zamierzam zajrzec do tej, czy innej miejscowosci lub w danym miescie skorzystac ze skrotu, ktory poznalem, to musze wstawic dodatkowe punkty i w tym zadna nawigacja mnie nie wyreczy, bo przeciez w myslach czytac nie umie.
Nie kazda droga musi byc "szybsza" i tym samym lepsza dla mnie, bo mam takie trasy, ktore sa dluzsze, ale prowadza bocznymi drogami wsrod pol i lasow, gdzie moge jechac cieszac sie widokami za oknem i spokojna jazda dobrze utrzymana asfaltowa droga, zamiast zastanawiac sie, czy ten samochod przede mna tez mam wyprzedzic. Watpie bardzo, czy idealna nawet nawigacja "moja droge" wybierze, bo w gre wchodza czynniki zgola inne niz "samochodowe". I w takich wlasnie sytuacjach musi byc przynajmniej kilka punktow posrednich...
Co do samej nawigacji:
jade autem, patrze na ekran, wiem kiedy mam skrecic - po to mam gps w aucie i to wlasnie jest nawigacja. Niemniej jednak punkty glowne tej trasy wprowadzilem sam i dzieki temu wiem JAK powinienem jechac. To zapewne osobiste preferencje, bo np. bardzo nie lubie jechac za ciezarowka, ktora zaslania mi cala widocznosc na drodze - niby z drogi nie zbocze, ale nie wiem co mnie czeka za najblizszym zakretem... Moze wypadek? Ograniczenie w ruchu? Ktos wyprzedza na trzeciego? Ta niepewnosc jest dobijajaca, zwlaszcza gdy sie wiezie dzieciaki, a droga ma kilkaset km. Ja wiem, ze sa osoby ktore wola NUVI bez punktow posrednich, ale dla mnie ten wariant jest nie do przyjecia, co nie znaczy ze jest zly
Ustalenie trasy w MS to kwestia 2 minut (moze mniej). Biorac pod uwage podroz, ktora trwa kilka godzin, to niewielki koszt, a korzysci ewidentne.

nie cytuje postu, bo musialbym komentowac niemal kazde zdanie, ze nie zgadzam sie z nim
Jesli jade na kreche, to w warunkach idealnych potrzebuje tylko 1 punktu - mety, a start jest zdeterminowany.
Jesli zamierzam zajrzec do tej, czy innej miejscowosci lub w danym miescie skorzystac ze skrotu, ktory poznalem, to musze wstawic dodatkowe punkty i w tym zadna nawigacja mnie nie wyreczy, bo przeciez w myslach czytac nie umie.
Nie kazda droga musi byc "szybsza" i tym samym lepsza dla mnie, bo mam takie trasy, ktore sa dluzsze, ale prowadza bocznymi drogami wsrod pol i lasow, gdzie moge jechac cieszac sie widokami za oknem i spokojna jazda dobrze utrzymana asfaltowa droga, zamiast zastanawiac sie, czy ten samochod przede mna tez mam wyprzedzic. Watpie bardzo, czy idealna nawet nawigacja "moja droge" wybierze, bo w gre wchodza czynniki zgola inne niz "samochodowe". I w takich wlasnie sytuacjach musi byc przynajmniej kilka punktow posrednich...
Co do samej nawigacji:
jade autem, patrze na ekran, wiem kiedy mam skrecic - po to mam gps w aucie i to wlasnie jest nawigacja. Niemniej jednak punkty glowne tej trasy wprowadzilem sam i dzieki temu wiem JAK powinienem jechac. To zapewne osobiste preferencje, bo np. bardzo nie lubie jechac za ciezarowka, ktora zaslania mi cala widocznosc na drodze - niby z drogi nie zbocze, ale nie wiem co mnie czeka za najblizszym zakretem... Moze wypadek? Ograniczenie w ruchu? Ktos wyprzedza na trzeciego? Ta niepewnosc jest dobijajaca, zwlaszcza gdy sie wiezie dzieciaki, a droga ma kilkaset km. Ja wiem, ze sa osoby ktore wola NUVI bez punktow posrednich, ale dla mnie ten wariant jest nie do przyjecia, co nie znaczy ze jest zly
Ustalenie trasy w MS to kwestia 2 minut (moze mniej). Biorac pod uwage podroz, ktora trwa kilka godzin, to niewielki koszt, a korzysci ewidentne.
Jak dla mnie nawigacja nie jest od tego, zeby czytala w myslach. Mowie jej jak chce jechac, a ona zajmuje sie czarna robota. Najbardziej z tego odpowiada mi, ze prowadzi mnie w czasie jazdy - podobno od tego jest. Wtedy na mape patrzec nie mozna, a jazda "ufam ci - jedz jak tylko ci sie podoba" przypomina mi jazde z klapkami na oczach - wiem, ze dojade, choc nie wiem z ktorej strony. Moze to i dobrze, ale ja jednak wole wiedziec.kwieto pisze:Zostaje tylko pytanie - czy to nawigacja wytycza trasę (podobno od tego jest) czy jednak Ty?
Przyznam, ze przy wytyczaniu tras nie korzystam z tak wyszukanych metod. Zaznaczam punkty korzystajac z +/- na klawiaturze i lapki (docelowo zielona flaga), a gdy takie punkty juz mam, to tylko je klikamkwieto pisze:gdy chcę wyznaczyć trasę, zmusza mnie do przechodzenia przez kroki: państwo, miasto... W TomTomie wyświetla się lista "ostatnio wyszukiwanych"... Podobnie np. szukanie skrzyżowań... może się okazać że wpisywanie czegoś w MapSource
Android: OsmAnd... + UMP-pcPL
Re: Nawigacja w cenie 1000-2000zł
A nie prościej jest wybrać opcję typu "omijaj drogi ekspresowe" (to powinno z automatu skreślić całą A4), lub np. wybrać sobie opcję trasy alternatywnej -> omijania części trasy i tam zaznaczyć odcinek prowadzący A4-ką jako ten, który ma być omijany?asandrzej pisze:Osiągasz zamierzony cel stawiając 4 punkty na odcinku 98km i w tedy dochodzisz do wniosku że wystarczyły by jeden i wybór mniejsza odległość ale skąd możesz wiedzieć jak nie wiesz.
W obu przypadkach jest to jeden krok, a nie cztery. I do tego skuteczny od razu, a nie metodą "prób i błędów".
Już pisałem, że dużo zależy od tego, jak bardzo elastyczne jest oprogramowanie z którego korzystamy...
Co do wyznaczania trasy etapami - tak, wiem że jest to półśrodek. Jak sam zauważyłeś, rozwiązania "kompleksowego" nie oferuje nikt...
Re: Nawigacja w cenie 1000-2000zł
Owszem. Tyle że my nie mówiliśmy o sytuacji "jadę z Warszawy do Gdańska przez Kraków i Poznań, bo mam paru kumpli do odwiedzenia", ale o wyznaczaniu alternatywy dla prostej trasy A<>B, tyle że takiej, która by nam pozwoliła uniknąć oczywistych problemów (np. piątkowego korka na Gierkówce, czy wylotówce na Radom).Bas pisze:Jesli jade na kreche, to w warunkach idealnych potrzebuje tylko 1 punktu - mety, a start jest zdeterminowany.
Jesli zamierzam zajrzec do tej, czy innej miejscowosci lub w danym miescie skorzystac ze skrotu, ktory poznalem, to musze wstawic dodatkowe punkty i w tym zadna nawigacja mnie nie wyreczy, bo przeciez w myslach czytac nie umie.
Przynajmniej tak mi się wydawało?
Toteż o tym mówię. Podałem przykład "szybkiej", ale kryteriów wyboru wytyczania trasy masz kilka. Nie wiem jak Nuvi, TomTom oferuje ich około siedmiu...Bas pisze:Nie kazda droga musi byc "szybsza" i tym samym lepsza dla mnie, bo mam takie trasy, ktore sa dluzsze, ale prowadza bocznymi drogami wsrod pol i lasow, gdzie moge jechac cieszac sie widokami za oknem i spokojna jazda dobrze utrzymana asfaltowa droga, zamiast zastanawiac sie, czy ten samochod przede mna tez mam wyprzedzic.
Mówię natomiast o tym, że nie zawsze zmiana kryterium wyboru trasy jest skuteczna (np. zamieniamy "najszybszą" na "najkrótszą"). Często lepiej jest wyznaczyć trasę wg tego samego kryterium co pierwotnie, ale... inaczej.
Jak wyżej - komuś, kto chce gdzieś pojechać, przy okazji zaliczając różne miejsca "nie koniecznie po drodze", żadna nawigacja nie wytyczy odpowiedniej trasy, przynajmniej póki tych wszystkich miejsc nie wbije jako pośrednich.Bas pisze: Watpie bardzo, czy idealna nawet nawigacja "moja droge" wybierze, bo w gre wchodza czynniki zgola inne niz "samochodowe". I w takich wlasnie sytuacjach musi byc przynajmniej kilka punktow posrednich...
Jednak myślę, że większość użytkowników zadowala się przede wszystkim prostym "od-do". I do tej chwili byłem przekonany, że o takiej właśnie sytuacji mówimy?
Dlatego ja właśnie NIE wolę NuviBas pisze: jade autem, patrze na ekran, wiem kiedy mam skrecic - po to mam gps w aucie i to wlasnie jest nawigacja. Niemniej jednak punkty glowne tej trasy wprowadzilem sam i dzieki temu wiem JAK powinienem jechac. To zapewne osobiste preferencje, bo np. bardzo nie lubie jechac za ciezarowka, ktora zaslania mi cala widocznosc na drodze - niby z drogi nie zbocze, ale nie wiem co mnie czeka za najblizszym zakretem... Moze wypadek? Ograniczenie w ruchu? Ktos wyprzedza na trzeciego? Ta niepewnosc jest dobijajaca, zwlaszcza gdy sie wiezie dzieciaki, a droga ma kilkaset km. Ja wiem, ze sa osoby ktore wola NUVI bez punktow posrednich, ale dla mnie ten wariant jest nie do przyjecia, co nie znaczy ze jest zly
Bo TomTom, bez punktów pośrednich pozwala mi właśnie na to, o czym piszesz - na wybór trasy, na której nie będę się wlókł za ciężarówką albo stał w korku. I wszystko łatwo i przyjemnie - bez punktów pośrednich :")
Po prostu ja uważam, że nawigacja powinna być urządzeniem jak najbardziej samodzielnym. Jeśli trasy dla nawigacji muszę wytyczać na ekranie komputera, to równie dobrze mogę je narysować sobie na papierowej mapie - i bez problemu trafię po drogowskazach.
To o czym mówię, jest istotne zwłaszcza w terenie nieznanym. Jadąc po Polsce, wiem które trasy będą zakorkowane, a które przejezdne - przynajmniej z grubsza. Natomiast w terenie nieznanym, np. w obcym kraju, to od nawigacji oczekuję:
1) jak najsprawniejszego wyznaczenia trasy A<>B
2) jak najsprawniejszego wyznaczenia trasy alternatywnej, na wypadek gdyby trasa bazowa okazała się pomyłką.
Nie znając rytmu ani natężenia ruchu na obcych drogach, strategia stawiania punktów pośrednich zdaje się psu na budę - skąd mam wiedzieć, którędy omijać główną drogę, a przede wszystkim czy w ogóle muszę ją omijać?
Zostaje pytanie - co zrobić, gdy z jakichś względów przyjdzie zmodyfikować trasę? Wyciągniesz laptopa i będziesz od nowa planował w MapSource?Bas pisze:Ustalenie trasy w MS to kwestia 2 minut (moze mniej). Biorac pod uwage podroz, ktora trwa kilka godzin, to niewielki koszt, a korzysci ewidentne.
Albo, bardziej "życiowo" - gdy siedzisz w hotelu na wakacjach i chcesz wyznaczyć trasę na następny dzień wycieczki? Zabierzesz ze sobą komputer z MapSource?
Wiedzieć - owszem. Od tego masz podgląd całej trasy, możliwość przeglądania jej w formie tekstowej, w formie kluczowych punktów czy wreszcie - w formie "filmiku" symulującego rzeczywistą jazdę.Bas pisze: Jak dla mnie nawigacja nie jest od tego, zeby czytala w myslach. Mowie jej jak chce jechac, a ona zajmuje sie czarna robota. Najbardziej z tego odpowiada mi, ze prowadzi mnie w czasie jazdy - podobno od tego jest. Wtedy na mape patrzec nie mozna, a jazda "ufam ci - jedz jak tylko ci sie podoba" przypomina mi jazde z klapkami na oczach - wiem, ze dojade, choc nie wiem z ktorej strony. Moze to i dobrze, ale ja jednak wole wiedziec.
Natomiast Ty mówisz nie tyle o "świadomości którędy jedziesz", lecz z góry zakładasz, że trasa wytyczona przez nawigację będzie zła - i przez to wymaga ręcznej ingerencji za pomocą MapSource.
A dla mnie, przyjmowanie z góry takiego scenariusza, oznacza że nawigacja nie wypełnia swojej podstawowej roli...
Ja najczęściej potrzebuję pojechać w konkretne miejsce - pod konkretny adres, czy do konkretnego miasta. Więc najczęściej wytyczam trasę wskazując ten adres i wytyczając trasę... i na podglądzie ogólnym sprawdzając czy wiedzie ona sensownie czy nie (jeśli nie - idzie w ruch opcja trasy alternatywnej).Bas pisze:Przyznam, ze przy wytyczaniu tras nie korzystam z tak wyszukanych metod. Zaznaczam punkty korzystajac z +/- na klawiaturze i lapki (docelowo zielona flaga), a gdy takie punkty juz mam, to tylko je klikam
Przeglądanie mapy i klikanie na niej punktów to, moim zdaniem, niepotrzebna strata czasu. Przecież wstukać miasto/adres jest znacznie szybciej...
Na problem skrzyżowań wpadłem przypadkiem, gdy dowiedziałem się że mam coś do odbioru z serwisu, o którym pamiętałem że był na skrzyżowaniu Szaserów z ... no właśnie, tu liczyłem na podpowiedź ze strony nawigacji. Niestety TomToma akurat wtedy zostawiłem w domu, a Garmin radośnie pokazał mi do dyspozycji wszystkie ulice miasta