Strona 1 z 1

Nuvi 255W - padła

: 02 mar 2011, 22:25
autor: MAR12
Witam mam nuvi 255w i po próbie wgrania firmware padła nie chce sie włączyć jest tylko słychać takie ciche "klik" Pomocy.

Re: Nuvi 255W padłą

: 03 mar 2011, 07:09
autor: PouchX
Co wgrywałeś? Jak wgrywałeś?
Podaj więcej informacji.

Re: Nuvi 255W - padła

: 03 mar 2011, 18:37
autor: MAR12
Firmware który chyba był od nuvi 255 bez "W" za pomocą kabla usb w trybie pre-boot updater-em ekran zrobił się biały a po chwili się wyłaczyła.

Re: Nuvi 255W padłą

: 03 mar 2011, 20:41
autor: Antonio
PouchX pisze:Co wgrywałeś? Jak wgrywałeś?
Podaj więcej informacji.
:arrow: http://www.garniak.pl/viewtopic.php?f=14&t=9634

Re: Nuvi 255W - padła

: 03 mar 2011, 21:09
autor: MAR12
Ten post jest inny teraz wogóle się nie włącza

Re: Nuvi 255W - padła

: 21 mar 2011, 01:21
autor: Zgarbiony
Witam, mam też 255W no i oczywiście gdyby nie problemy to nie dowiedziałbym się że istnieje nawet takie forum.
Kupiłem je w ubiegłym roku. Praktycznie od początki miałem do tego sprzętu jakieś uprzedzenia i obiekcje. Pomijam fakt że parę razy trafiło mi się usłyszenie komunikatu głosowego sprzecznego z graficznym. Mając na wyświetlaczu trasę zaznaczoną do skrętu w lewo, ta gupia pinda każe mi się prawej trzymać i skręcać w prawo. Ok, babie się mogło pomylić :D . W końcu wszyscy tu jeżdżą po lewej stronie więc trudno. Trasę znałem więc nie narobiła mi problemu.
Niewiele brakowało a narobiłaby mi problemu kiedy ją grzecznie poprosiłem o wskazanie mi trasy do stacji benzynowej. Najbliższa 8 mil. Ok. Po dojechaniu na miejsce okazało się że okoliczni mieszkańcy pamiętają że tankowali na niej ostatnio 5 lat wcześniej tuż przed likwidacją. Ok. Szukamy kolejnej. 15 mil. Ale powrót po trasie do tyłu. Zakląłem szpetnie i w drogę. Jak dojechałem to jeszcze mocniej zakląłem. Tu też płowy step pozostał po stacji benzynowej. A ja już na oparach. Trzecią stację znalazłem po kolejnych iluś tam milach i tylko się zastanawiam jakim cudem się tam doturlałem bo wskaźnik już stał oparty o ścianę i pogwizdywał.
Ale ok. Aktualizacja pomyślałem sobie załatwi wszystko. Przed wyjazdem do polski (lotem) postanowiłem zaktualizować. Więc na stronkę, logowanie -jest coś do update'u więc klik i poszło. Nie miałem okazji przetestować. Jak po dotarciu do domu w Polsce zachciało mi się coś znaleźć... - to się okazało że update zeżarł mi wszystko a zostawił tylko UK i Irlandię. I nadal brakuje zaktualizowanych danych o stacjach benzynowych. Ok, przebolałem stratę, po powrocie do UK telefon do biura obsługi i całe szczęście (na stronie znalazłem info że za mapy trzeba zapłacić ponad 80 dolców) pan mnie poinformował że im przykro że tak się stało, ale za mapy NIE MUSZĘ płacić bo w końcu już za nie zapłaciłem. Odetchnąłem, dostałem linka mailem, ściągnąłem zawartość, zainstalowałem i poszło. Oczywiście stacje paliw wiadomo. Sprzed paru lat. Niedawno znalazłem wiadomość że znowu mogę coś tam zaktualizować i jak kto głupi znowu to zrobiłem. Czy oprogramowanie i mapy nie może się ZAKTUALIZOWAĆ na zasadzie poprawienia funkcjonalności? No i zorientowałem się że coś jest nie tak jak próbowałem sobie ustawić trasę na wyjazd tym razem samochodem do Polski. Jako kraj domyślny ustawiła mi się kraina geograficzna która miała być tylko tranzytem. Germany. Przy próbie zmiany na UK z państw na literę U była tylko Ukraina. Na P Portugalia. Anglii też nie było bo na A tylko Albania. K..WA!!
Zacząłem szukać. Okazało się że ta zdzira durna zamiast majtek ściągnęła jakieś niemieckie mapy mimo że w opisie była właściwa opcja mająca zawierać mapy całej europy centralnej od Ukrainy aż po Belfast. Jak te wgrane fabrycznie. Przez przypadek odkryłem że mam w kompie Map Source :o Zacząłem przeglądać i znalazłem opcje dodawania map. Ucieszyłem się niezmiernie. Wybrałem co mnie interesowało- wgrałem i byłem szczęśliwy. Krótko. Skończyłem zabawę o 4 rano i poszedłem spać. Sprawdziłem które mapy i jakie kraje są, OK. Rano wstałem i żeby swoje szczęście potwierdzić wciskam włącznik, zapala mi się logo, pojawia się pasek ładowania, zamienia się w zielony, gaśnie... zapala się logo, pasek ładowania, zielony, gaśnie... zapala się logo............. i tak przez kilka godzin.
Ludzie - co się z tym dzieje? Zagadałem na gg do gościa polecającego swoje porady w sprawie GArminów, doradził reset. Zaczął nawet tłumaczyć gdzie jest przycisk na urządzeniu. Teraz to nawet ja się śmieję że dałem się tak w trąbę zrobić. Tylko za co on mnie nie lubi skoro mnie nigdy nie widział na oczy. Dobrze że przebiłem naklejkę tylko w jednym miejscu szukając resetu. Tylko dołek na wkręta obudowy się tam znajduje. DZIĘKI ci memphis jak jasna cholera. Mam tylko nadzieję że serwis do którego to po południu mam wysłać, nie potraktuje tego jako zerwania plomby. Chłopaki (a może i dziewczyny też) - nie wszyscy są programistami, dajcie innym szanse na cieszenie się sprawnym sprzętem do nawigacji bez wpuszczania w maliny.
A przy okazji - czy Garmin nie może w jakiś sposób zbierać informacji od użytkowników na temat chociażby takich punktów jak stacje benzynowe? Bo mogę nie wypić kawy teraz. Ale skąd ja wezmę stację benzynową skoro ją zlikwidowano parę lat wcześniej.
Pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości i życzliwości.