Który Garmin na rower

[Mariusz65]

...UMP - fajnie że można było tam powiększyć okolice w których mieszkam no i niestety dróg gruntowych praktycznie zero, a leśnych wogóle. Więc to na pewno odpada, ale jak zrozumiałem to zwykła darmowa aplikacja do Garminów.

Na odcinku Toruń – Ciechocinek nie ma w UMPie dróg gruntowych, bo nie ma kto zebrać i podrzucić śladów Możesz się włączyć w przyszłości w tworzenie tej mapy!
Na GPMapie TOPO też nie ma niestety żadnych dróg leśnych w tej okolicy!
Ale zabłądzić się tam nie da. Do Czerniewic trzeba dojechać jedynką. Dalej na zachód od jedynki teren obecnie splantowany pod budowę A1 a na wschód trzeba się trzymać pomiędzy jedynką a Wisłą (wystarczy kompas ) aby dotrzeć do szosy przez Wołuszewo – tylko tam jest most przez Tążynę.
Jeździło się tam dawnymi laty na czarne łebki. Gdyby dwadzieścia lat temu były jakieś Dataloggery to była by teraz mapa jak znalazł

[szy]

Jeździło się tam dawnymi laty na czarne łebki.

Rasista! :>

Szy.

[asandrzej]

Jeździło się tam dawnymi laty na czarne łebki.

Rasista! :>

Myślę, że chodzi o podgrzybki brunatne.

Pozdrawiam

[Mariusz65]

Dobra widomość!
Sprawdziłem tą okolicę na mapie Polskie Pomorze – Rybickiego.
To chyba najlepsza mapa TOPO na Garmina w tych okolicach i jest darmowa.
http://www.rybickim.pl/

Jeśli Ci odpowiada to możesz zainwestować w odbiornik
Kupując w Azymucie Pamiętaj, że na stronie internetowej mają niższe ceny
http://www.garniak.pl/viewtopic.php?p=104241#p104241

Szy - spokojnie! Zapomniałem cudzysłowu

[Mariusz65]

Rasista! :>

Myślę, że chodzi o podgrzybki brunatne.

Wg Wiki – borowik kasztanowy:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Borowik_kasztanowy
tubylcy mówią "czarny łebek"
W tym roku też podobno zatrzęsienie... Nie byłem niestety

[soko]

Generalnie można powiedzieć tak: .... ..... Colorado - model wycofany z produkcji, choć nadal do kupienia "z drugiej ręki".

Dla porządku piszę, że Oregon był wycofany wcześniej od Colorado.
Krzysztof

[laguna]

No to jak widać mapa TOPO jest tragiczna, nie ma nawet Szlaku Bursztynowego między Toruniem a Ciechocinkiem, szok!
cholera to Automapa jest dużo bardziej w tym dokładna, tylko co z tego jak jej nie wrzucę do Garmina - dobrze myślę?

[szy]

Dobra widomość!
Sprawdziłem tą okolicę na mapie Polskie Pomorze – Rybickiego.

Zła wiadomość: nie ma routingu.

Szy.

[Mariusz65]

Generalnie można powiedzieć tak: .... ..... Colorado - model wycofany z produkcji, choć nadal do kupienia "z drugiej ręki".

Dla porządku piszę, że Oregon był wycofany wcześniej od Colorado.
Krzysztof

To Oregona też już wycofali
Nie wiedziałem!

[laguna]

Automapy nie można zarzucić do Garminów?

[slimak]

Minusem Edge jest wbudowany akumulator - wymaga trochę pokombinowania by go doładować w trakcie dłuższej (kilkudniowej) wycieczki, aczkolwiek da się tę niedogodność opanować.

Za 15zł
https://www.hurt.com.pl/?o=shpp&i=6635

Charakterystyka:

- prąd ładowania do 500mA; W zależności od jakości użytych baterii/akumulatorków AA
- napięcie wejściowe - 2,4 - 3,2V; (2xAA)
- napięcie na wyjściu - 5V +/- 10%;
- ładuje telefony Nokia, Sony Ericsson, Motorola, Samsung, oraz inne urządzenia zasilane przez port mini USB

[kwieto]

Za 15zł
https://www.hurt.com.pl/?o=shpp&i=6635

OK, tyle że niedogodnością nie jest sam fakt znalezienia źródła energii (tu paleta jest ogromna, od zasilaczy na baterie AA do olbrzymich "powerbanków"), ale dodatkowo:

- znalezienie odpowiedzi na pytanie jak takie źródło przypiąć do roweru i podłączyć do GPS, aby nie utracić szczelności odbiornika, aby instalacja nie rozpadła się po drodze i aby nie zepsuć podatnego na uszkodzenia gniazda USB?

Problem z powyższym można ograniczyć doładowując codziennie odbiornik wieczorem, tyle że wtedy zostają inne problemy:
- kwestia dyscypliny, polegającej na tym, że codziennie przypinamy odbiornik do ładowarki
- kwestia pilnowania, aby odbiornik rzeczywiście się naładował do pełna (nie wiem ile trwa ładowanie Edge, jeśli więcej niż godzina czy dwie, to przy dłuższej wyprawie pilnowanie naładowania może być kłopotliwe - wypadałoby się wyspać)

I tak dalej...

Jak masz zasilanie na wymienne baterie, to w momencie gdy się kończą, po prostu wymieniasz i już. Odbiornik sygnalizuje wyczerpanie baterii zwykle dobre pół godziny przed ich rzeczywistym padnięciem, więc jest czas by zareagować, nawet gdy nastąpi to w środku dnia. Jest to po prostu znacznie wygodniejsze.

[Mariusz65]

Za 15zł
https://www.hurt.com.pl/?o=shpp&i=6635

Wadą tego zasilacza jest "sztywne" połączenie – można łatwo wyłamać gniazdko w odbiorniku. Lepsze są już takie z kabelkiem. Był niedawno wątek na ten temat gdzie ludzie polecali całą gamę podobnych ładowarko – zasilaczy. Chyba tu:
http://www.garniak.pl/viewtopic.php?f=12&t=8569

[laguna]

Witam.
Może pomińmy dodatki zasilające, dla mnie najwygodniejszą opcją będzie zasilanie AA

[slimak]

Problem z powyższym można ograniczyć doładowując codziennie odbiornik wieczorem, tyle że wtedy zostają inne problemy:
- kwestia dyscypliny, polegającej na tym, że codziennie przypinamy odbiornik do ładowarki
.....
Jak masz zasilanie na wymienne baterie, to w momencie gdy się kończą, po prostu wymieniasz i już.

Ja używam Oregona. I albo codziennie wieczorem zmieniam nie do końca rozładowane akumulatorki AA , albo co drugi dzień zmieniam je w trakcie wycieczki narażając wnętrze Oregona na warunki pogodowe. Obydwa warianty nie są optymalne.

Był niedawno wątek na ten temat gdzie ludzie polecali całą gamę podobnych ładowarko – zasilaczy

Które były droższe, albo działały tylko na bateriach alkaicznych.